https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ukradł kevlar, poszedł na Grand Prix i... uciekł w las

Krzysztof Wypijewski
Do skandalu doszło przed Grand Prix Polski w sobotę w Toruniu.

Sprawa dotyczy Marcina Kościelskiego, młodego żużlowca Get Well Toruń.

Sytuację opisał na swoim profilu facebookowym. Oto zapis (pisownia oryginalna):

Chciałbym opisać sytuację, która przydarzyła mi się w miniony piątek/sobotę. Zgodnie z informacją, którą ostatnio wstawiłem na mój fanpage, zostałem poproszony o przybycie do Dworu Artusa z motocyklem oraz kevlarem, gdzie w sklepie Kopernika promowaliśmy razem z Dymkiem limitowaną edycję toruńskich pierników przygotowaną specjalnie na dzień, w którym odbywało się Speedway GrandPrix. Po spotkaniu zostałem również poproszony o pozostawienie kevlaru do ekspozycji, który miałem odebrać po weekendzie. Niestety, kevlaru nie mam szansy odebrać, ponieważ ZOSTAŁ ON SKRADZIONY.

Poinformowano mnie telefonicznie o kradzieży, której dokonał mężczyzna, co więcej osoba ta, pojawiła się UBRANA W MÓJ KEVLAR przy Motoarenie na GP. O całym zdarzeniu została poinformowana policja, ale również ochrona, która sprawowała dyżur podczas GP na motoarenie. Kilkunastu ochroniarzy, pomimo informacji o pobycie tego człowieka w pobliżu, nie zdałało go złapać, ponieważ uciekł on w las znajdujący się za stadionem żużlowym. Cała ta sytuacja jest przykra, a zarazem żałosna patrząc na to, że jakiś mężczyzna kradnie ze sklepu mój kevlar poczym ubiera się w niego i postanawia wybrać się na Grand Prix, a kilkunastu ochroniarzy nie jest w stanie go dogonić.

Nie ukrywam, że sytuacja ta przyprawiła mi łzy w oczach.**Ten dzień uznaje za jeden najgorszych, jaki przydarzył mi się w tym roku.** Wcześniejsze kradzieże motocykli innych zawodników w Polsce, teraz mi przytrafia się sytuacja z kradzieżą kevlara, rzeczy, która potrzebna jest do mojej pracy jak i mojego hobby – tego, co kocham. Wszczęte zostało w tej sprawie dochodzenie przez policję, sprawdzany będzie monitoring. Wiadomo, że ten człowiek miał białą czapkę red bull’a z czerwonym daszkiem, mój kevlar i na niego miał również nałożone spodnie.

Chciałbym prosić o udostępnienie tego posta oraz jakiekolwiek informacje, jeżeli ktoś takowe posiada na temat całego zdarzenia, może ten człowiek przykuł uwagę kogoś z Was.

A najbardziej prosiłbym tego człowieka o zwrot mojego kevlara.

Mam nadzieję, że cała sytuacja się wyjaśni, a kevlar wróci w moje ręce.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski