Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany debiut strażnika

Marek Wojciekiewicz
W niedzielę odbyła się zawodowa gala MMA swoje umiejętności zaprezentowali, między innymi, Jan Kwiatoń, Antoni Zabrocki i Artur Drążek. Na arenie pojawili się też dwaj zwycięzcy zeszłorocznej gali.

W niedzielę odbyła się zawodowa gala MMA swoje umiejętności zaprezentowali, między innymi, Jan Kwiatoń, Antoni Zabrocki i Artur Drążek. Na arenie pojawili się też dwaj zwycięzcy zeszłorocznej gali.

Wieczór gladiatorów, którego kulminacyjnym akcentem miały być walki dwóch zawodników pochodzących ze Świecia, okazał się organizacyjnym sukcesem. Mimo pojawiających się tu i ówdzie głosów dezaprobaty w sali sportowo-widowiskowej zasiadło ponad 900 kibiców.

To chyba najlepiej świadczy o wielkiej, wciąż rosnącej popularności tego typu widowisk. Tuż przed rozpoczęciem gali pojawiła się informacja o kontuzji świecianina Wiesława Kwaśniewskiego. Tym samym jedynym zawodnikiem pochodzącym ze Świecia pozostał Tomasz Stożek, strażnik miejski, który tego wieczoru miał zadebiutować na zawodowym ringu MMA.

To był bardzo udany debiut, przeciwnikiem naszego sportowca był pochodzący z Grudziądza Adrian Ploetz. Tomasz Stożek, oprócz występu w ringu, miał na głowie organizację całej imprezy. Czas pokazał, że z obu tych ról wywiązał się wyśmienicie. Nasz reprezentant potrzebował niecałych dwóch minut, by pokonać swojego rywala. <!** Image 2 align=none alt="Image 188845" sub="Puchar i czek bohaterowi tego wieczoru wręczyli Janusz Dzięcioł, poseł na sejm i Jerzy Wójcik, przedstawiciel władz samorządowych / fot. archiwum">

Taki szybki przebieg walki rozgrzał kibiców do czerwoności. Świecki strażnik miejski już w pierwszych sekundach ruszył na przeciwnika z wielkim impetem, rzucał nim o ściany metalowej klatki, zmuszając go do defensywy. Pod koniec drugiej minuty udało mu się zastosować chwyt, po którym sędziowie musieli zakończyć ten nierówny pojedynek. Świecka publiczność w tym momencie oszalała z radości, a Tomasz Stożek stał się bohaterem tego dnia. <!** reklama>

- Przyznam, że na tej imprezie pojawiłem się przypadkowo, zabrał mnie ze sobą mój kuzyn - mówi pan Krzysztof ze Świecia. - Dotąd unikałem raczej takich widowisk, teraz muszę przyznać, że sam nie wiem kiedy znalazłem się w grupie krzyczących bez opamiętania kibiców - przyznaje pan Krzysztof.

- Od samego początku starałem się wygrać tę walkę przed czasem - mówi Tomasz Stożek. - Mimo że w MMA obowiązują bardzo rygorystyczne przepisy, o kontuzję nietrudno. Zaraz po tym zwycięstwie, otrzymałem propozycję walki już w czerwcu, w hali Łuczniczki w Bydgoszczy. Po krótkim namyślę zgodziłem się ją przyjąć - poinformował Express Tomasz Stożek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!