Z dwóch nowych zawodników „Asty” na parkiecie Artego Areny zobaczyliśmy jednego - pozyskanego z KSK Noteć Inowrocław skrzydłowego Mikołaja Groda. Występujący na pozycjach 2-3 Hubert Mazur ze względu na drobny uraz poczynania swoich nowych kolegów obserwował z ławki.
Mikołaj Grod pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie - był najskuteczniejszym graczem Asty, aktywnie walczył na deskach, nieźle bronił, biegał do szybkiego ataku.
Odnotujmy, że spotkanie wyjątkowo pechowa zakończyło się dla Pawła Robaka, młodszego brata Piotra, który w chwilę po wejściu na parkiet w I kwarcie z grymasem bólu upadł na boisku. Nie wyglądało to najlepiej. Szczegółowe badania określą zakres i przyczynę kontuzji.
- Wiadomo, pierwsze śliwki robaczywki. Zobaczyliśmy, jak funkcjonują zagrywki, które wprowadziliśmy. Oczywiście na tym etapie widać, że dużo jest do poprawy, do wyszlifowania detali. Trochę brakuje zgrania i zrozumienia, zwłaszcza w grach dwójkowych z Mikołajem Grodem - powiedział nam Gierszewski.
Ciągle nie wiadomo, czy dojdzie do zaplanowanego na najbliższy weekend towarzyskiego pojedynku z Polskim Cukrem Toruń. Jeśli nie, to kolejny sparing bydgoszczanie rozegrają 4 i 5 września w Gdyni z Treflem Sopot i Polpharmą Starogard Gdański.
Astoria Bydgoszcz - Politechnika Gdańska 85:69 (26:12, 17:17, 24:18, 18:22).
Astoria: Piotr Robak 14, Szyttenholm 11, Barszczyk 9, Laydych 8, Lewandowski 7 oraz Grod 19, Kutta 8, Fatz 6, Łucka 3, Wardziński, Senski, Paweł Robak 0.
Politechnika: Pawłowski 12, Lebiedziński 7, Chudy 7, Syldatk 6, Jaśkiewicz 4 oraz Dębski 10, Mochnacz 10, Rduch 10, Milewski 3, Szłapka 0.