Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uciec przed komornikiem

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Do kancelarii komorniczych trafia coraz więcej spraw. To skutek kryzysu. Pojawia się też coraz więcej metod unikania komorników. Niektóre ocierają się nawet o łamanie prawa.

Do kancelarii komorniczych trafia coraz więcej spraw. To skutek kryzysu. Pojawia się też coraz więcej metod unikania komorników. Niektóre ocierają się nawet o łamanie prawa.

<!** Image 3 align=none alt="Image 202631" sub="Eksmisje nigdy nie są przyjemne, a zdarzają się coraz częściej. Może do nich dojść, gdy nie jest opłacany czynsz, ale również wtedy, gdy mamy, np., niespłacony kredyt w banku [Fot.: Dariusz Bloch]">

Dłużnicy stają się coraz bardziej przebiegli. Zwłaszcza ci, którzy zarabiają na... niespłacaniu długów. Rośnie też liczba osób, na których ciąży nie jeden, ale kilka wyroków egzekucyjnych.

<!** reklama>

- Najłatwiej uciec przed nami w ogóle się z nami nie spotykając - mówi Robert Damski, rzecznik Rady Izby Komorniczej w Gdańsku. - Czyli najlepiej od razu wyjątkowo uważnie postępować przy, na przykład, zaciąganiu kredytów - dodaje.

Najpierw list polecony

To właśnie kredytów i niespłacanych w terminie pożyczek dotyczy najwięcej egzekucji.

Najpierw bank będzie wydzwaniał do dłużnika, potem zacznie wysyłać wezwania do zapłaty. Jeśli ta metoda okaże się nieskuteczna, bank może sprzedać dług za 10-20 procent jego wartości firmie windykacyjnej, albo - co jest popularniejsze - wykorzystać podsuwany podczas podpisywania umowy o kredyt bankowy tytuł egzekucyjny. Ta druga metoda jest łatwiejsza, bo sąd automatycznie przyzna bankowi rację i wyda nakaz egzekucji komorniczej.

Co zrobi komornik? Najpierw wyśle list polecony. Jeśli go nie odbierzemy, ponowi list. Potem najprawdopodobniej zacznie zajmować wynagrodzenie za pracę. Może zająć połowę. W przypadku należności alimentacyjnych - trzy piąte.

Jeśli mamy problem ze spłatą kredytu, to są trzy możliwości uniknięcia komornika. Po pierwsze, spłacanie części rat, wtedy bank najprawdopodobniej uzna, że mamy tylko chwilowe problemy. Możemy próbować także wydłużyć czas spłaty kredytu, zmieniając umowę z bankiem. Ostatecznie można zaciągnąć kredyt hipoteczny na dowolny cel lub wziąć pożyczkę konsolidacyjną - czyli zamienić kilka kredytów na jeden, ale długoterminowy.

Zwolnić się z pracy?

Kiedy sąd wystawi już nakaz egzekucji, nie wszystko jest stracone. Możemy jeszcze próbować go podważyć. Uda się wtedy, gdy nasze długi się przedawniły - czyli po 10 latach.

Jeśli niczego nie wskóramy, na pewno nie jest skuteczną metodą ucieczki przed komornikiem nieodbieranie wezwań i niewpuszczanie go do mieszkania czy domu. Dwa nieodebrane awiza są dla sądu traktowane jak doręczenie pisma. A jeśli komornik będzie chciał wycenić mieszkanie, które ma zlicytować, wcale nie musi do niego wchodzić.

- Innym problemem jest to, czy na tak zwanej zwrotce listu poleconego widnieje podpis adresata, czyli dłużnika, czy kogoś z rodziny - mówi Robert Damski. - Ale podpisywanie się za dłużnika i tak niczego nie zmienia.

Niektórzy dłużnicy - aby uniknąć zajęcia wynagrodzenia - specjalnie zwalniają się z pracy albo dogadują z pracodawcą, żeby ten wypłacał im większą część poborów na lewo. Takie działanie jest jednak łamaniem prawa.

Niewiele pomoże także podawanie fałszywych danych osobowych czy danych firmy, fałszywych kont, itd., bo takie i podobne informacje wyjątkowo łatwo sprawdzić można z Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych czy urzędzie skarbowym.

Dziesięć lat czekania

Bydgoscy komornicy przyznają, że metody ich oszukiwania stają się coraz bardziej wyrafinowane. Bywało, że kiedyś dłużniczka schowała się do kanapy. Teraz już prawie zawsze dochodzi do przepisywania majątku na członków rodziny i przeczekiwania 10-letniego okresu przedawnienia długów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!