https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

U lekarza jak w sklepie

Katarzyna Idczak
Od 2011 roku w gabinetach lekarskich staną kasy fiskalne. Pacjenci obawiają się, że ceny wizyt wzrosną, na co lekarze odpowiadają, że w przypadku uczciwych praktyk nic się nie zmieni.

Od 2011 roku w gabinetach lekarskich staną kasy fiskalne. Pacjenci obawiają się, że ceny wizyt wzrosną, na co lekarze odpowiadają, że w przypadku uczciwych praktyk nic się nie zmieni.

- Wzięłam kredyt i za aparat ortodontyczny zapłaciłam prawie 2000 złotych. Teraz co miesiąc stawiam się na wizycie kontrolnej, aby go właściwie wyregulować, za co każdorazowo płacę 80 złotych. Jeśli ten wydatek będzie większy, to chyba zbankrutuję - martwi się pani Marta z Bydgoszczy. - Słyszałam, że od momentu, kiedy lekarze zaczną korzystać z kas fiskalnych, będą sobie więcej liczyć.

Kierujemy się do prywatnych gabinetów, kiedy nasza choroba nie cierpi zwłoki i nie możemy czekać w kolejce do specjalisty. Z bólem zęba, przypadłościami ginekologicznymi albo kiedy zachoruje dziecko, jesteśmy skłonni zapłacić za ulgę o wiele więcej niż nam się wydaje. Niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej na swoich stronach internetowych udostępniają stawki. Na przykład w Centrum Medycznym Gizińscy w Bydgoszczy wycięcie migdałków kosztuje 1500 złotych, operacja usunięcia żylaków - 2000 złotych, badanie USG - 70 złotych, a EKG - 20 złotych. Porady lekarskie są wyceniane na około 100 złotych, a za konsultację profesorską zapłacimy 150 złotych.

- Od początku roku mamy kasę fiskalną i w żaden sposób nie wpłynęło to na ceny - mówi Jędrzej Giziński, prezes centrum. - Podobnie jak w sklepie spożywczym, wystawiamy klientom rachunek fiskalny. Dla naszej firmy inwestycja w kasę nie stanowiła większego wydatku, a okazała się być sporym ułatwieniem jeśli chodzi o rejestr kasowy.<!** reklama>

W prywatnym gabinecie kwestia ceny to indywidualna umowa pomiędzy lekarzem a pacjentem.

- Pediatria to zupełnie inna bajka. Kiedy widzę, że pacjenta zwyczajnie nie stać, nie biorę od niego pieniędzy - mówi dr n med. Radosława Staszak-Kowalska, która w Bydgoszczy prowadzi własną praktykę pediatryczną. - Nie rozumiem burzy wokół kas. Od lat prowadzimy książki przychodu i rozliczamy się z fiskusem. Nic w tej kwestii się nie zmieni.

- Jeśli ktoś uczciwie wykonuje swój zawód, nic nie powinno się zmienić w jego praktyce lekarskiej. Być może koszt zakupu kas fiskalnych zostanie przerzucony na pacjenta, ale wiem, że państwo w jakimś stopniu będzie finansować ten wydatek. Ze swojej strony obawiam się masy papierów, kwitków i rolek, które trzeba będzie przechowywać w razie ewentualnej kontroli skarbowej - mówi dr n.med. Tomasz Świerczyński, który w Fordonie ma własny gabinet stomatologiczny.

W środowisku mówi się, że kasa fiskalna nie będzie żadnym batem na lekarzy, którzy nie legalizują swoich praktyk i po godzinach - w szpitalach i publicznych przychodniach - przyjmują pacjentów prywatnie.

- Jeśli teraz ryzykują, to będą to robić dalej - mówi dr n.med. Leszek Włodarczyk, który prowadzi w Bydgoszczy prywatny gabinet ginekologiczny. - Nie mam pojęcia, czy wraz z wejściem kas fiskalnych mój cennik się zmieni. Ale za wysokość cen odpowiada wszystko, co dzieje się dookoła. Leki, narzędzia jednorazowe, sterylizacja, utrzymanie gabinetu też przecież kosztują. Do moich praktyk muszę dojeżdżać samochodem, więc nie bez znaczenia jest cena paliwa. Z kasą fiskalną w gabinecie nie będę mógł już tak elastycznie określać stawek. Bo skoro fiskus nie wierzy piekarzowi, że rozdaje biednym czerstwy chleb, to dlaczego miałby mi uwierzyć, że bezpłatnie przyjmuję pacjentki?

 

Bydgoski cennik

W gabinecie stomatologicznym lek. Tomasza Świerczyńskiego za usunięcie lub wypełnienie zęba zapłacimy od 90 do 150 złotych. Koszt zabiegów protetycznych waha się od 300 do 2000 złotych.

Wizyta w prywatnym gabinecie ginekologicznym lek. Leszka Włodarczyka (z USG i badaniem cytologicznym) kosztuje 150 złotych. Osobno za USG położnicze zapłacimy około 100 złotych, a za USG ginekologiczne - 50 złotych.

W Centrum Medycznym Gizińscy w Bydgoszczy wycięcie migdałków kosztuje 1500 złotych, operacja usunięcia żylaków - 2000 złotych, USG - 70 złotych, a EKG - 20 złotych. Porady lekarzy specjalistów są wycenione na około 100 złotych, a za konsultację profesorską zapłacimy 150 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski