Nienaganne sylwetki młodych tancerzy, zachwycające stroje i pięknie oświetlony parkiet. Co zadziwia? Iście sportowa atmosfera z rozgrzewkami, ćwiczeniami i dopingiem widzów.
<!** Image 3 align=none alt="Image 212208" sub="fot. Tomasz Czachorowski">
Sobota, godzina przed rozpoczęciem turnieju. Sala gimnastyczna Zespołu Szkół nr 7 zaczyna zapełniać się uczestnikami, przychodzą też pierwsi widzowie.
Dawid Grochowski sam ćwiczy kroki z boku sali. Czeka na swoją partnerkę Anastazję. - Pierwszy kontakt z tańcem Dawid miał w szkole podczas lekcji WF.
<!** reklama>
Pani, która prowadziła te zajęcia powiedziała, że syn ma talent i warto byłoby go rozwijać w kierunku tańca sportowego - mówi Karolina Grochowska. - Ja sama zawsze chciałam tańczyć. Mnie się nie udało, ale syn rozwija swoją pasję. Odnosi sukcesy na turniejach ogólnopolskich. Jesteśmy z Bydgoszczy, więc nie mogliśmy odmówić sobie udziału w pierwszym turnieju w naszym mieście - dodaje.
Dawid ma 11 lat, a już od pięciu trenuje taniec. W sobotę zaprezentował się w tańcach standardowych i latynoskich. Anastazja, partnerka Dawida, przyjeżdża na treningi do Bydgoszczy aż z Tucholi. Połączenie obowiązków szkolnych z treningami tanecznymi nie jest proste, ale jak przyznaje większość rodziców, dzieci wiedzą, że nie mogą zaniedbywać nauki.
Czytaj też: Bydgoszcz w finale „Got to dance”
Treningi uczą obowiązkowości, a taniec rozwija charakter. 12-letnia Dominika Makowska i 13-letni Filip Laskowski przyjechali z Poznania. - Najpierw tańczyłam hip-hop. Wraz ze zmianą klubu zajęłam się tańcem towarzyskim - mówi Dominika. - Jeszcze dwa razy musimy stanąć na podium, by skończyć kategorię „D” (klasy sportowe w tańcu towarzyskim od najsłabszej do najlepszej to „E”, „D”, „C”, „B”, „A” i „S” - red.). Taniec to moja pasja, ale traktuję to jako zabawę - dodaje.
Próba parkietu. Pierwsze pary ćwiczą tańce. Na pierwszy ogień pójdzie standard: walce angielski
i wiedeński, tango i quick step. Ci, którzy już się rozgrzali, zamieniają dresy na eleganckie spodnie i czarujące falbankami i kolorami suknie.
Turniej rozpoczęty. Pary wychodzą na parkiet jedna za drugą. Półmrok rozświetlają kolorowe światła reflektorów. Uczestników z osobna przedstawia konferansjerka. Rozpoczął się pierwszy walc.
Sędziowie uważnie śledzą wzrokiem pary i na palmtopach zaznaczają swoją punktację. W prezydium elita jurorów. Najbardziej znany publiczności był Adam Król, który występował w „Tańcu z Gwiazdami”.
Uczestnicy czekający na swoją kategorię ćwiczą kroki. Z widowni słychać okrzyki dopingu. Równie ciekawym widowiskiem co zmagania uczestników okazała się gala turnieju.
Po godz. 17.00 parkiet opanowały pary zawodowców. Niedzielne przedpołudnie należało natomiast do przedszkolaków. Dzieci wystąpiły w grupach wiekowych 3-4 oraz 5-7 lat. Zgłosiły się zespoły z przedszkoli i szkół tańca.
Na I Przeglądzie „Taneczny Krok Przedszkolaków” prezentowano dowolną choreografię. - W naszym przeglądzie nie ma porażek. Każdy mały uczestnik wyjeżdża z dyplomem i złotym medalem. To ma być dobra zabawa - mówi Karolina Linowska, instruktorka tańca, właścicielka Studia Bailamos.
Organizatorami turnieju są Karolina i Robert Linowscy, prowadzący Studio Tańca Bailamos. - To pierwszy nasz turniej, ale mam nadzieję, że będą kolejne. Chcę, żeby Bydgoszcz na stałe weszła do kalendarza konkursów tanecznych - przyznaje Robert Linowski. Wydarzeniu patronował „Express Bydgoski”.
Fotogaleria: Tomasz Czachorowski
Zobacz galerię: Turniej "Open Bydgoszcz Dance Cup" za nami