Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzymajmy kciuki za „Pomorzanina”!

Ewa Czarnowska-Woźniak
Tak teraz wygląda w kinie pomorzanin, przejętym do modernizacji przez firmę Moderator Inwestycje
Tak teraz wygląda w kinie pomorzanin, przejętym do modernizacji przez firmę Moderator Inwestycje FB Moderator Inwestycje
Historia i teraźniejszość - te dwie płaszczyzny przenikają się na łamach „Dziennika Bydgoszczy”, pisma miłośników miasta. O czym przeczytamy tym razem?

Do rąk czytelników trafił kolejny, dziewiąty numer Dziennika Bydgoszczy, redagowanego i wydawanego przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy. Jak zwykle, pełen tematów istotnych dla wielbicieli historii i teraźniejszości miasta. Uwagę przykuwa zwłaszcza jeden, zapowiadany z pierwszej strony tytułem: „Pomorzanin” musi istnieć!

- Już parokrotnie apelowaliśmy, by sfinalizować sprawę zagospodarowania tego kultowego dla bydgoszczan miejsca - tłumaczy Jerzy Derenda, prezes TMMM i redaktor naczelny „Dziennika Bydgoszczy”. - Jesteśmy więc bardzo szczęśliwi, że doczekaliśmy pozytywnego zakończenia, zwłaszcza, że stoi za nim długoletni członek naszego towarzystwa, prezes firmy Moderator Inwestycje, Adam Gudell. W tym wydaniu „Dziennika” „zasłużył” on zresztą na karykaturę Leszka Kuczerskiego i fraszkę Zdzisława Prussa.

Kontynuujemy nasz cykl, w którym pokazujmy stare zdjęcia Bydgoszczy i porównujemy je z obecnymi fotografiami. Jak Bydgoszcz wyglądała dawniej i jak zmieniła się na przestrzeni lat. Zapraszamy do obejrzenia fotografii.

Bydgoszcz - to samo miejsce dawniej i dziś [ZDJĘCIA]

Red. Derenda przypomina, jak wyjątkowym miejscem był przedwojenny „Kristall - Palast” - bo tak nazywał się „Pomorza nin”- gdzie wyświetlano polskie premiery. Podobnie w latach powojennych to tu stosowano najnowszą technikę kinematograficzną (pierwszy pokaz efektów specjalnych przy „Bitwie o Midway” w 1976 roku!). - Moderator zamierza konsultować pomysł zagospodarowania starego kina z mieszkańcami, kibicujemy temu projektowi! - mówi Jerzy Derenda.

Stowarzyszenia regionalne wykonują kawał dobrej roboty dla mieszkańców. Warto to dostrzec i docenić.

„Dziennik Bydgoszczy” wraca też do pomysłu z poprzedniego numeru: stworzenia u nas nowoczesnej, multimedialnej panoramy bitwy pod Monte Cassino. - Uznaliśmy, że zbyt rzadko przedstawiane są we współczesnej kulturze triumfy polskiego oręża - wyjaśnia prezes TMMB. - Dlaczego wspomnienie włoskiej bitwy w Bydgoszczy? Bo wielu jej uczestników pochodziło z naszego regionu, jesteśmy winni im pamięć. Tej potencjalnej promocji miasta mogłyby patronować organizacje kombatanckie. Wykonania panoramy podjąłby się zaś Roman Puchowski, autor obrazu przedstawiającego bitwę pod Koronowem.

Czytaj na następnej stronie >>

Cenne archiwalia

Historia jest, tradycyjnie, mocną stroną zawartości „Dziennika Bydgoszczy”. W tym numerze publikowane są wyjątkowe materiały archiwalne z czasów okupacyjnych przygotowane przez W. Trzeciakowskiego - wstrząsające relacje z pełnego ofiar nalotu Luftwaffe na bydgoski dworzec kolejowy z 2. września 1939 roku.

Dziś tymczasem Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy zachęca do udziału w swojej sztandarowej imprezie muzycznej - Koncertach Maryjnych z Różą, których sława sięgnęła już daleko poza nasz region. Siódma edycja, dedykowana setnej rocznicy objawień fatimskich, planowana jest w tym roku w dniach 03.-31.05., nie tylko w bydgoskiej katedrze.
„Dziennik Bydgoszczy” poświęca też materiał przypomnieniu dyskusji o powołaniu w naszym mieście Uniwersytetu Medycznego, wielkim społecznym entuzjazmie, który towarzyszył zbieraniu podpisów pod projektem obywatelskim ustawy. Temat wraca w kontekście potencjalnej integracji lokalnych szkół wyższych, którą ułatwić mają nowe rozwiązania legislacyjne.
Od początku wydawania „Dziennika” jego twórcy zwracali uwagę na konieczność podkreślania wyjątkowej roli lokalnych towarzystw miłośniczych.

Jak to robią inni

Oczywiście, „Dziennik” relacjonuje przede wszystkim swoje spotkania (np. opłatkowe, na którym w szeregi TMMB wstąpił prezydent miasta, Rafał Bruski czy rocznicową uroczystość poświęconą twórcom „Kalendarza Bydgoskiego”). Są wśród nich też wydarzenia zupełnie wyjątkowe, jak uroczystość w... Nowym Orleanie, gdzie inżynier R. Modrzejewski (Modjeski), nie tylko syn Heleny Modrzejewskiej, ale przede wszystkim konstruktor mostów, doczekał się wreszcie honorów na wzór... fordoński i otrzymał na tamtejszym moście tablicę pamiątkową. U nas ma ją już od maja 2008, na moście nad Missisipi - od grudnia 2016. Wspomniano też tam o fundatorze, bydgoskiej firmie Gotowski i TMMB.

TMMB docenia też na łamach „Dziennika” bardzo oryginalne działania Żnińskiego Towarzystwa Kultury oraz (świętującego 40-lecie) Towarzystwa Miłośników Ziemi Koronowskiej. - Stowarzyszenia regionalne wykonują kawał dobrej roboty dla mieszkańców. Warto to dostrzec i docenić - apeluje szef TMMB.

Zobacz również:

Tak bydgoski Dworzec Główny zmieniał się na przestrzeni lat. Oto kilka fotografii z dawniejszych i nie tak odległych czasów.

Bydgoszcz Główna - dawniej i dziś [zobacz zdjęcia]

Polub "Express" na Facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty