https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzyletni koszmar ma już za sobą

Andrzej Pudrzyński
- Jestem zadowolony z wyroku. Przeszedłem jednak przez prawdziwe piekło - mówi 48-letni Zbigniew T., były detektyw wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.

- Jestem zadowolony z wyroku. Przeszedłem jednak przez prawdziwe piekło - mówi 48-letni Zbigniew T., były detektyw wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 27319" >Wyrok uniewinniający zapadł w Sądzie Rejonowym w Świeciu w maju. Zbigniew T., w wyniku biurokratycznego zamieszania, nie doczekał się jeszcze pisma, potwierdzającego uprawomocnienie wyroku. O sprawie i przebiegu procesu „Express Świecie” pisał kilkakrotnie.

W 2003 roku KWP w Bydgoszczy zarządziła kontrolę w KPP w Świeciu. W jej wyniku dopatrzono się szeregu uchybień.

- Przełożeni z komendy w Świeciu stwierdzili w prokuraturze, że to ja ponoszę winę za te błędy - twierdzi Zbigniew T.

Prokuratura sporządziła akt oskarżenia. Zbigniewowi T. zarzucono, że w listopadzie 2000 roku jako detektyw wydziału kryminalnego zaniechał wszczęcia postępowania w sprawie kradzieży paliwa ze zbiorników dwóch TIR-ów w Wiągu. Ponadto, oskarżono go, że ukrył sporządzoną na miejscu kradzieży dokumentację fotograficzną oraz protokoły przesłuchania świadków.

<!** reklama left>W marcu 2003 roku Zbigniew T. został zawieszony w czynnościach służbowych w związku z toczącym się przeciwko niemu dochodzeniem, a później przeniesiony na emeryturę.

Zbigniew T. utrzymuje, że dokumentacja została mu podrzucona, bo przełożeni chcieli go wrobić. Przekonuje, że stał się niewygodny dla swoich szefów od czasu, gdy zaczął głośno mówić, że niektórzy wysocy rangą funkcjonariusze ze Świecia okradają tzw. „nieclaki”, czyli samochody przemycane z zagranicy bez opłaconego cła i zarekwirowane przez policję.

- Stałem się niewygodny dla przełożonych, którzy postanowili się na mnie odegrać. To był trzyletni koszmar. Zeznania świadków potwierdziły, że nie byłem winny - mówi Zbigniew T.

Andrzej F., komendant powiatowy policji w Świeciu, nie zgadza się z zarzutami Zbigniewa T.

- Sprawę do prokuratury o zaniedbanie obowiązków służbowych przez pana Zbigniewa T. skierował do prokuratury były komendant wojewódzki policji. Nie miałem w tym żadnego bezpośredniego udziału. Dlatego dziwią mnie te oskarżenia - mówi komendant.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski