Kiedy wreszcie na tory wyruszą duńskie składy Arrivy PCC? Pierwszy stoi już w Toruniu. Urząd Transportu Kolejowego nadal nie wyraża zgody na ich użytkowanie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 75336" sub="Koniec z autobusową komunikacją zastępczą na trasie Toruń-Sierpc. Po prawie 2 miesiącach na tory wyjechały szynobusy Arrivy. Ale jeszcze nie duńskie... Fot. Jacek Smarz
">MR/MRD to eksploatowane najpierw przez koleje duńskie, a potem Arrivę (też na terenie Danii) szynobusy, które wzmocnić mają skromną stajnię prywatnej kolei.
Przypomnijmy, że firma, obsługując Kujawsko-Pomorskie, korzysta z 13 szynobusów bydgoskiej PESY, użyczonych przez Zarząd Województwa oraz 2 takich pojazdów kupionych na własność. Tabor uzupełnia 8 wagonów i 2 lokomotywy. To wciąż za mało, by mówić o bezproblemowym świadczeniu usług. Oczekiwanych sześć MR/MRD wyprodukowanych zostało w latach 1978-1984.
Pierwszy MR/MD przeszedł już pozytywnie testy w Instytucie Pojazdów Szynowych w Poznaniu. Na życzenie Urzędu Transportu Kolejowego Arriva PCC udzieliła dodatkowych wyjaśnień. - Mieliśmy trochę opóźnień z kilku powodów: w kwestii oświetlenia, niejasnych sformułowań w dokumentach, wynikłych z tłumaczenia na język polski oraz w sprawie zgodności kopi z oryginałami - wylicza Piotr Rybotycki, dyrektor zarządzający Arriva PCC.
<!** reklama>- Brakuje już tylko podpisu prezesa UTK na świadectwie typu pojazdu kolejowego. Trudno powiedzieć, dlaczego wciąż tej parafki tam nie ma. Dziś mój szef pojechał wyjaśniać to do Warszawy.
Skarg na Arrivę słychać coraz mniej. Za kłopoty, jakie zafundowała pasażerom w grudniu i styczniu, firma będzie musiała jednak zapłacić. Karę nałoży na nią Urząd Marszałkowski, w myśl zawartej umowy. Przewiduje ona restrykcje za opóźnienia i odwoływanie pociągów. Pierwsza kara, za okres od 9 grudnia do 31 stycznia, wyliczona zostanie Arrivie 15 lutego. Wynosić będzie prawie 300 tysięcy złotych.
Firma, w ramach rekompensaty za niedogodności, wzięła też na siebie ciężar finansowania części połączenia Toruń-Sierpc. Jak już informowaliśmy, popularny „Sierpczak” miał wypaść z rozkładu jazdy właśnie w lutym. Jako powód Urząd Marszałkowski podaje brak dofinansowania 22-kilometrowego odcinka trasy przebiegającego przez województwo mazowieckie przez tamtejszego marszałka. Szynobusy Arrivy miały mieć swój końcowy przystanek w Skępym. Na razie jednak dojeżdżają również do Sierpca.
- I będzie tak na pewno do 1 kwietnia, gdyż taką zawarliśmy umowę ze spółką Arriva PCC - mówi Tomasz Moraczewski z Urzędu Marszałkowskiego.