MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzy kobiety walczą o przetrwanie. Kombatantka potrzebuje ośrodka opiekuńczego

Redakcja
Oto pani Anna. Wymaga bardzo troskliwej, całodobowej opieki. Nie może już tego robić córka, bo za chwilę straci mieszkanie, a poza tym, zbankrutowała...
Oto pani Anna. Wymaga bardzo troskliwej, całodobowej opieki. Nie może już tego robić córka, bo za chwilę straci mieszkanie, a poza tym, zbankrutowała... Tomasz Czachorowski
Pani Maria od lat opiekuje się mamą. Ostatnio sąd ogłosił jej bankructwo, właściciel wymówił mieszkanie. Czy mama, córka i wnuczka staną się bezdomne?

[break]
To nie jest prosta historia, a co gorsza, nie jest pewne, czy zakończy się szczęśliwie, czyli tak, jak życzyłyby sobie jej bohaterki: pani Maria, jej mama Anna i córka Paulina. Panie gościły już na naszych łamach, za każdym razem przynosząc do redakcji hiobowe wieści. Ta najnowsze przyprawiają o wielki smutek.- Podjęłam się opieki nad schorowaną mamą (trzy udary, początki choroby Parkinsona, afazja, epilepsja - przyp. red.), decydując się na pobieranie z tego tytułu głodowego zasiłku, 520 złotych - zaczyna opowiadać pani Maria. - Nie miałam wyjścia. Jako samotna matka nastolatki nie mogłam sobie pozwolić na wyjazd za granicę. To znaczy, pozwoliłam sobie raz, bardzo dobrze zarabiałam, ale w kraju działo się źle, zarzucono mi nieodpowiednie zabezpieczenie losu córki.

Pani Maria musiałam wrócić, walczyć w sądzie o dziecko, i z powrotem przejść na poniżające krajowe stawki. Nie poddawała się ponad trzy lata. Na dochód rodziny składają się: nieco ponad tysiąc złotych emerytury, niewielkie alimenty, i wspomniany zasiłek. - Leki dla mamy to koszt ponad 300 złotych miesięcznie! Ratowałam się drobnymi pożyczkami. Ostatniej nie udawało mi się spłacać na czas. I wtedy wszystko się zawaliło...

Bank zażądał spłaty, a właściciel mieszkania oznajmił, że lokum chce sprzedać i poprosił o jego opuszczenie do marca. Sąd 28 grudnia ogłosił upadłość konsumencką pani Marii. I szuka jej majątku, ale go nie znajdzie, bo go nie ma. Stan mamy się pogarsza. 85- letnia seniorka to kombatantka, która przeszła katorgę pracując niewolniczo w czasie II wojny światowej. Należy do Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę, które obiecało pomóc. Jak - jeszcze nie wiadomo.- Mama kombatantka, więc pierwsze kroki skierowałam do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Szpitala MSW w Bydgoszczy - mówi pani Anna. - Kombatantów nie obowiązują kolejki, ale przed mamą są dwie osoby, też kombatanci. Szpital na razie odmówił przyznania miejsca.

Córka nie jest bierna. I zna przepisy. Odwiedza inne bydgoskie zakłady, np. była w pięknym, nowym w „Juraszu”, który... nie przyjmuje pacjentów! Złożyła też w NFZ skargę w związku z m.in., jej zdaniem, niezrozumieniem dramatycznej sytuacji.

Poszliśmy jej tropem. Bydgoski Szpital MSW odmówił rozmowy, odesłał nas, chyba po raz pierwszy w historii wzajemnych kontaktów, do rzecznika resortu w Warszawie. Ministerstwo bada sprawę, ma odnieść się do sytuacji dziś. NFZ zaznaczył, że sytuacja mieszkaniowa nie decyduje o skróceniu kolejki, czy o przydziale miejsca. Jedynie zdrowie jest punktem odniesienia dla funduszu. Barbara Nawrocka, rzeczniczka NFZ, zna sprawę. - Córkę tej pani poinformowano o możliwości wyboru spośród wielu ośrodków, wskazano miejsca, gdzie mama może być przyjęta, ale panią interesowała jedynie Bydgoszcz. Podaliśmy bydgoskie adresy. Nawet jeśli są miejsca poza Bydgoszczą, ale pacjentka zdecydowanie odmawia - to jej prawo - mówi rzecznik NFZ.

Sprawę zna też MOPS - zobowiązał się, że w tym tygodniu odwiedzi rodzinę będącą zresztą pod opieką ośrodka. Nie można jednak trzymać się nadziei, że wojenna historia będzie miała wpływ na umieszczenie w zakładzie działającym pod egidą MOPS (jest taki w Smukale). Kolejki są bardzo długie. Wiadomo, co je skraca... Do tematu wrócimy. Imiona bohaterek zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski