Najpierw były krótkie opowiadania fantastyczne o elfie Ilianie. Kiedy Mateusz Mańkowski był w czwartej klasie podstawówki, postanowił napisać prawdziwą książkę. Zajęło mu to dwa lata.
<!** Image 2 align=none alt="Image 180092" sub="Mateusz dziękował za wsparcie, m.in., swoim rodzicom. Niczym prawdziwy pisarz rozdawał potem autografy / fot. Katarzyna Karwat ">„Wojna dziewięcioletnia” właśnie ukazała się nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej. Tłem akcji tej przygodowo-historycznej powieści jest tytułowa wojna, tocząca się na przełomie XVI i XVII wieku w Irlandii - Cogadh na Naoi Miliana. To efekt zainteresowań chłopca dawnymi dziejami Wysp Brytyjskich. Bohaterami konfliktu irlandzkich klanów z angielskim rządem Mateusz uczynił Johna i Smitha, bo, jak mówi 12-letni autor, to dwa najpopularniejsze imiona angielskie.
<!** Image 3 align=none alt="Image 180093" sub="Fot. Katarzyna Karwat">- To postaci wymyślone przeze mnie. Ich przygody tworzyłem przez kilka miesięcy, najpierw przeczytali je rodzice, potem pani od polskiego, Edyta Żydkiewicz - wspomina Mateusz. - W wydawnictwie moja książka chyba się spodobała, skoro zmieniono w niej bardzo niewiele. Ja natomiast od razu zaakceptowałem projekt okładki. <!** reklama>
Mateusz chodzi do klasy VI c koronowskiej Szkoły Podstawowej nr 2. Tu miał pierwsze spotkanie autorskie z rówieśnikami i gronem pedagogicznym „dwójki”. Odpowiadał na pytania, rozdawał autografy. Opowiedział też trochę o sobie: gra w koszykówkę i piłkę ręczną, od pierwszej klasy uczy się gry na keyboardzie, lubi muzykę poważną, jego pasją są gry strategiczne na podstawie historii. Ulubiony film - „Gwiezdne wojny”. Książki? Saga o Wiedźminie Sapkowskiego oraz „Władca pierścieni” i „Hobbit” Tolkiena.
Do własnej twórczości Mateusz podchodzi poważnie i w sposób zorganizowany - pisanie zajmuje mu trzy godziny dziennie. Właśnie zakończył drugą część przygód Johna i Smitha, pracuje nad trzecią. Potem chce się zająć twórczością spod znaku fantasy. Czyta co się da o Irlandii, ale dużo przydatnych informacji czerpie także z Internetu. Młody autor podkreśla, że wydanie „Wojny dziewięcioletniej” to zasługa jego rodziców - Anny i Bogdana Mańkowskich. Podczas spotkania w szkolnej świetlicy dziękował im za wspieranie jego marzeń, podobnie jak Zbigniewowi Głogowskiemu, dyrektorowi SP nr 2. Władze gminy ofiarowały mu album o Koronowie i list gratulacyjny.