https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto wodą i barką stoi

Dorota Misiak
Mierzący 43 metry długości, 4,85 szerokości i 3,70 wysokości, ważący 304 tony kolos już niedługo będzie wizytówką miasta. Dba o to Franciszek Mańkowski, kapitan „Słonecznika”.

Mierzący 43 metry długości, 4,85 szerokości i 3,70 wysokości, ważący 304 tony kolos już niedługo będzie wizytówką miasta. Dba o to Franciszek Mańkowski, kapitan „Słonecznika”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 177062" sub="Franciszek Mańkowski, kapitan statku wycieczkowego „Słonecznik”, zaangażował się w stworzenie w Bydgoszczy Muzeum Żeglugi Śródlądowej Fot. Tymon Markowski">

Z portu w Bydgoszczy wyruszył czterdzieści lat temu. Na barce się urodził, na barce mieszkał, na barce poznał żonę, a historyczną barkę wujka, wybudowaną w 1937 roku w stoczni bydgoskiej, chce uczynić symbolem miasta. Będzie to wodne muzeum bydgoskiej żeglugi. - Zakończył się już pierwszy etap prac restauracyjnych - mówi Franciszek Mańkowski. - Wymieniono dno i poszycie burty, zabudowano nowy pokład. Teraz czas na prace konserwacyjne, na malowanie, wykonanie podłóg, armatury, zamontowanie sprzętu komputerowego. Jedna z trzech ładowni posłuży za salę multimedialną, w drugiej będzie ekspozycja, w trzeciej - sala do kameralnych spotkań. Kajuty zrekonstruowane będą na podstawie zdjęć, chcemy, żeby wszystko było zbliżone do oryginału.

<!** reklama>

Zabytkową barkę Lemara wykonano na zamówienie wuja pana Franciszka 74 lata temu w bydgoskiej stoczni. - Nie cieszył się nią długo, bo wybuchła wojna - przypomina kapitan Mańkowski. - W 1945 roku poszła pod przymusowy zarząd państwowy, a w 1955 roku została upaństwowiona. Mój wujek był na niej zatrudniony, ale jej właścicielem nie był już nigdy.

Barka była eksploatowana do 2006 roku, towary woziła do lat 70. Pływała po Wiśle, Kanale Bydgoskim i Górnonoteckim. Teraz ma przypominać bogatą historię żeglugi bydgoskiej, krajowej i zagranicznej. Odwiedzając muzeum będzie można dowiedzie się, jak wyglądały życie i praca na barce w minionym stuleciu. Oglądać będzie można, między innymi, urządzenia nawigacyjne, mundury czy dokumenty. - Barka została wybudowana w Bydgoszczy dla Bydgoszczy, grzechem byłoby więc, gdybyśmy nie zadbali o jej odnowienie - uważa pan Franciszek. Pomysł urządzenia na jej pokładzie muzeum i centrum kulturalno-oświatowego miał od lat. Razem z innymi miłośnikami żeglugi udało mu się przekonać do niego władze miasta, które na renowację barki wyłożyły kilkaset tysięcy złotych. Barka stanie przy spichrzach na ulicy Grodzkiej. Dla zwiedzających zostanie otwarta prawdopodobnie wiosną przyszłego roku. Podobne muzeum jest tylko we Wrocławiu.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kamilek880625
A mam pytanie,co sie stanie z tymi barkami które stoja juz kilkanascie lat przy spichrzach????
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski