MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trup się ściele gęsto, ale humor twórców tego filmu nie opuszcza

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
„Jackpot” to film dla czytelników wciąż modnych skandynawskich kryminałów. Scenariusz bowiem za podstawę ma niepublikowane opowiadanie jednego z najpopularniejszych autorów z Północy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 203088" sub="Mads Ousdal, grający jednego z czterech przyjaciół [Fot. archiwum filmu]">„Jackpot” to film dla czytelników wciąż modnych skandynawskich kryminałów. Scenariusz bowiem za podstawę ma niepublikowane opowiadanie jednego z najpopularniejszych autorów z Północy.

Jest nim norweski pisarz i rockman, Jo Nesbo, autor takich przetłumaczonych na polski książek jak „Człowiek nietoperz”, „Czerwone gardło” i „Łowcy głów”. Wielbicieli kryminałów dodatkowo przyciagną pewnie satyryczne akcenty - rodzaj zabawy z tym gatunkiem. Film, w którym trup ściele się gęsto, jest bowiem opowieścią z przymrużeniem oka, czarną komedią. Coś dla siebie znaleźć mają tu też miłośnicy twórczości Quentina Tarantino i Guya Ritchie’ego. <!** reklama>

Czterej przyjaciele pracują gdzieś na prowincji w fabryce sztucznych choinek. Gdy niespodziewanie się bogacą, ich przyjaźń staje pod znakiem zapytania. Wielki fart - zawrotna wygrana w zakładach piłkarskich - obraca się w dramat. Bo to wygrana wspólna, a czyż nie lepiej byłoby podzielić ją nie na cztery, ale na trzy (a najlepiej na dwie) części?

Oprócz czterech kolegów, w filmie pojawia się policjant dziwak, typ znany z wielu skandynawskich kryminałów. Jest też gangster, któremu przypadkiem nadepnięto na odcisk. A w ogóle, czy to wszystko prawda? Historię wygranej w totalizatorze sportowym poznajemy wszak z relacji jednego człowieka...

Film wyreżyserował Magnus Martens, 39-letni norweski twórca, którego część recenzentów już okrzyknęła następcą Tarantina. Branżowe czasopismo „Variety” zaś napisało, że jest on „jednym z dziesięciu europejskich reżyserów, których warto obserwować”.

„To karnawałowa zabawa, pełna szalonych sposobów na naśmiewanie się ze skandynawskich kryminałów (pierwsza scena przesłuchania), do tego korzystająca ze sprawdzonych pomysłów mistrzów kina (scena w fabryce choinek przywodzi na myśl tartak z „Fargo”) i bez żadnych hamulców łącząca humor z przemocą. Przy tym wszystkim twórcy nie zapomnieli o intrydze, która jest niczym z najlepszej powieści detektywistycznej” - zachwyca się filmem Marcin Pietrzyk na portalu Filmweb.pl. A „Screendaily” pisze, że jest to „dziko zabawny i brutalny, ale bardzo stylowy thriller, nakręcony z przepysznie czarnym poczuciem humoru, pełen doskonałych występów aktorskich”. Czterech przyjaciół grają: Kyrie Hellum, Mads Ousdal, Andreas Cappelen i Arthur Berning, a policjanta Henrik Mested. 


Film wchodzi na ekrany polskich kin w styczniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!