Po „nowemu” czy po „staremu” i tak egzamin na prawo jazdy kategorii B zdaje tylko co trzeci kursant.
<!** Image 2 align=right alt="Image 122343" sub="Po wprowadzeniu nowych zasad przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy liczba zdających się nie zmieniła. Prawko udaje się zdobyć co trzeciej osobie, która podchodzi do egzaminu Fot. Dariusz Bloch">Minęły dwa dni obowiązywania nowych zasad przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy. Jedną z najważniejszych zmian było wprowadzenie dolnej granicy czasu trwania egzaminu z jazdy w mieście. Teoretycznie, po wykonaniu wszystkich zadań, powinien się on zakończyć po 25 minutach.
- To bardzo dobre rozwiązanie, bo człowiek w stresie może wytrzymać około pół godziny - powiedział „Expressowi” jeden z bydgoskich taksówkarzy. - Moja córka oblała w 45 minucie. Nie wytrzymała i popełniła niewielki błąd. Dziwiliśmy się, bo wcześniej bez problemu zrobiła prawo jazdy na motocykl.
W Bydgoszczy nie da rady
Czy w Bydgoszczy choć jeden egzamin skończył się tak szybko?
- 25 minut to fikcja - twierdzi Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor bydgoskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. - W pierwszym dniu średni czas przeprowadzenia egzaminu wyniósł 43 minuty. Zadań do wykonania jest dużo, na ulicach korki... Tak szybko można zdać egzamin w Toruniu, Grudziądzu, Włocławku, ale nie w Bydgoszczy! Musielibyśmy przeprowadzać jazdy nocą lub w święta, by się zmieścić w takim czasie.
<!** reklama>Nowe przepisy skróciły tylko czas „zaliczenia” placu manewrowego, na którym z przygotowania do jazdy i zasad bezpieczeństwa odpowiada się na wylosowane pytania. - Błędem jest najechanie na linię zewnętrzną - podkreśla dyrektor WORD. - Dwa takie błędy oznaczają przerwanie egzaminu.
Kłopotliwe hamowanie
Dobrą zmianą jest to, że egzaminator ma prawo informować o błędach popełnionych w czasie jazdy, o tym, co zostało wykonane źle. - Niezbyt szczęśliwym rozwiązaniem jest jazda w mieście na odcinkach o podwyższonej prędkości, na przykład na ulicy Kamiennej - twierdzi Tadeusz Kondrusiewicz.
- Kłopotliwe jest również hamowanie w miejscu wskazanym przez egzaminatora - dodaje Ewa Mroczyńska, egzaminatorka, kierowniczka Działu Szkoleń i Analiz BRD - Wcześniej wykonanie hamowania było zaliczane na przykład przy zatrzymywaniu się przed światłami, skrzyżowaniem czy znakiem „Stop”. Teraz trzeba to zrobić w wybranym miejscu. Trudno w Bydgoszczy znaleźć bezpieczne miejsce, z tyłu przecież musi być pusto. Niestety, nie można przewidzieć, jak zareaguje zdający na polecenie „proszę się zatrzymać...” i czy nie zahamuje natychmiast.
Statystyki WORD
- W pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów egzamin na prawo jazdy zdało 31,67 proc. W drugim, do godz. 12, sprawdzian z oceną pozytywną przeszło 26,15 procent.
- Dla porównania, od 1 do 8 czerwca, kiedy egzaminowano jeszcze na starych zasadach, zdawalność wyniosła 28,69 procent.