Trochę ulżyli, ale nie wszystkim

Ustalanie wysokości podatków często wzbudza emocje, nie brakowało ich i tym razem zwłaszcza przy okazji uchwalania rocznych stawek podatku od nieruchomości.<!** Image 2 align=none alt="Image 197837" sub="Fot. Iwona Matusiak">

Najwięcej dyskusji wywołał podatek od nieruchomości, od budynków lub ich części. Spośród zaproponowanych przez burmistrza Szubina pięciu stawek, radni miejscy zmienili dwie kwoty. Nie zostało przyjęte proponowane 4,40 złotego od jednego metra powierzchni użytkowej w przypadku budynków związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych lub zajętych przez podmioty udzielające tych świadczeń. Na wniosek radnej Teresy Stachowiak stawka ta została podniesiona do kwoty 4,60 złotego, co jest maksymalną stawką w tym przypadku. Wniosek został przyjęty 14 głosami za, 5 radnych było przeciw.

To był jednak dopiero początek potyczek pomiędzy radnymi. Najwięcej emocji wzbudził podatek za budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz za budynki mieszkalne lub ich części zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej. Proponowana przez burmistrza stawka 21,30 złotego - o 60 groszy wyższa niż w roku poprzednim - na wniosek radnego Andrzeja Wrony została zmniejszona do 21 złotych.

- Proponuję, aby spojrzeć na ten problem szerzej. Podwyższenie tego podatku będzie skutkowało podwyższeniem cen i usług. Ostatnio były już podwyżki wody i ścieków, trzeba widzieć dwie strony medalu - argumentował Andrzej Wrona.

Tymczasem proponowana przez ministra maksymalna kwota to aż 22,82 złotych. - Myśmy w miarę możliwości wypośrodkowali tą kwotę. Państwo domagacie się różnych inwestycji, ja chętnie wszystko zrobię, tylko z czego? - pytał radnych podczas sesji Ignacy Pogodziński, burmistrz Szubina.

Ostatecznie wniosek został przyjęty przy 10 głosach za oraz 9 przeciw. Cała uchwała o podatkach od nieruchomości na rok 2013 została przegłosowana 15 głosami za oraz 5 przeciw.<!** reklama>

Przychody do budżetu gminy Szubin z tytułu wszystkich podatków szacowane są ogółem na 216 tysięcy złotych, zakładając, że wszyscy podatnicy wywiążą się ze swoich obowiązków. W przypadku opłat za nieruchomości wykorzystywane w celu prowadzenia działalności gospodarczej przychód - po podwyżce o 60 groszy - jak zakładano pierwotnie, zwiększyłby się o 42 tysiące złotych. Po uchwaleniu przez radnych podwyżki o jedyne 30 groszy, wpływ będzie większy jedynie o 21 tysięcy.

- Jak to się ma do całego budżetu, skoro możemy ulżyć naszemu społeczeństwu chociaż w ten sposób - podsumował Andrzej Wrona.