MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Marian Kardas po 8 latach żegna się z Bydgoszczą

Marek Fabiszewski
Marek Fabiszewski
W zespole  Łuczniczki Bydgoszcz nie ma już ani Piotra Makowskiego (z lewej), ani Mariana Kardasa.
W zespole Łuczniczki Bydgoszcz nie ma już ani Piotra Makowskiego (z lewej), ani Mariana Kardasa. Dariusz Bloch
W Łuczniczce Bydgoszcz, zespole grającym cały czas w PlusLidze, był asystentem kilku trenerów, ale także prowadził zespół samodzielnie. Z ekipą Młodej Ligi zdobył złoty medal.

- Dostałem od trenera Kuby Bednaruka propozycję współpracy na kolejne sezony, za którą bardzo dziękuję. Długo rozważałem pozostanie w klubie. Decydującym elementem, który sprawił, że opuszczam Bydgoszcz okazała się możliwość pracy, jako pierwszy trener w innym klubie. Przez osiem lat byłem w Bydgoszczy, były to sezony różne, wspaniałe, ale też trudne, jak ten ostatni. Odchodzę z przykrością, z rysą na sercu i nie jest to dla mnie łatwe. Bydgoszcz po Sosnowcu jest dla mnie drugim miejscem. Oddałem serce, zdrowie dla tego klubu - tłumaczy na stronie klubowej powody swojej decyzji, trener Marian Kardas.

Do bydgoskiego klubu dołączył w 2009 roku, zostając asystentem trenera Waldemara Wspaniałego. W sezonie 2011/2012 funkcję II szkoleniowca, łączył z prowadzeniem zespołu w Młodej Lidze, sięgając z nim po złoty medal. W 2013 roku był pierwszym trenerem Transferu Bydgoszcz, ale w grudniu jego miejsce zajął Vital Heynen, a Kardas ponownie został asystentem. Później jako drugi szkoleniowiec współpracował z Piotrem Makowskim i Draganem Mihailovicem.

- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy dali mi tutaj szansę. Przede wszystkim prezesowi Piotrowi Sieńko, który w 2009 roku mnie zatrudnił i trenerowi Waldemarowi Wspaniałemu za polecenie. Oczywiście podziękowania należą się także wszystkim trenerom, z którymi współpracowałem: Piotrowi Makowskiemu, Vitalowi Heynenowi, Draganowi Mihailoviciowi. To była wielka przyjemność. Dziękuję też wszystkim zawodnikom, którzy przez te osiem lat byli z nami w klubie. To była fajna, wartościowa praca, były trudne, ale też kapitalne sytuacje. Odchodząc z Bydgoszczy chcę pamiętać te dobre momenty. Dziękuję też pracownikom administracyjnym, obecnym, jak i tym, którzy wcześniej pracowali. Oczywiście dziękuję wszystkim kibicom, którzy przychodzili na mecze i nam kibicowali. Kibicujcie dalej Łucznicze, a mi w 1. lidze. Nie mogę też nie wspomnieć, o dyrektorach i pracownikach hali Łuczniczka, która przez te wszystkie sezony była niemalże moim drugim domem. Dziękuję również Słonecznemu Młynowi, gdzie mieszkałem przez ostatnie lata - powiedział trener Marian Kardas.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

MAGAZYN SPORTOWY24 - POPEK O WALCE Z HARDCOROWYM KOKSEM I NIE TYLKO!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!