https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trasa Uniwersytecka: czy ta budowa skończy się w terminie?

Sławomir Bobbe
Budowa trasy uniwersyteckiej zaszła już niemal pod same bramy tartaku. Na razie są one jednak przeszkodą nie do pokonania, Czy możliwe jest jeszcze porozumienie z jego właścicielem?
Budowa trasy uniwersyteckiej zaszła już niemal pod same bramy tartaku. Na razie są one jednak przeszkodą nie do pokonania, Czy możliwe jest jeszcze porozumienie z jego właścicielem? Filip Kowalkowski
W poniedziałek minął termin „wyprowadzki” tartaku z działki przy ul. Ujejskiego. Czas rozpocząć postępowanie egzekucyjne - zapowiada ZDMiKP w Bydgoszczy.

Tartak przy ulicy Ujejskiego stoi na planowanym szlaku Trasy Uniwersyteckiej. Ale jeśli właściciel nie opuści terenu i nie przeniesie produkcji, budowa trasy nie będzie się posuwać. Krzysztof Pietrzak, właściciel tartacznego interesu, ani myśli się wyprowadzać i straszy, że będzie opóźniać budowę, przez co ta może stracić dofinansowanie.

Niedawno opublikował w mediach społecznościowych korespondencję z ZDMiKP, w której został wezwany do wydania nieruchomości.

- Obowiązku tego należy dokonać w ciągu 7 dni od dnia doręczenia upomnienia pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego w celu przymusowego wyegzekwowania obowiązku o charakterze niepieniężnym
 - czytamy w przedstawionym piśmie, pod którym - w imieniu prezydenta Bydgoszczy - podpisał się dyrektor ZDMiKP Tomasz Szymański.
Upomnienie wzbudziło jedynie wesołość i irytację właściciela, który nie chce ruszać się ze swojej działki. Ma też propozycję nie do odrzucenia dla dyrektora ZDMiKP.

Gdy przedłużą Trasę Uniwersytecką będzie jeszcze mniej miejsc parkingowych

- Niech Pan weźmie w rękę Kpa (Kodeks postępowania administracyjnego - red.) i poczyta, kiedy, w jakich okolicznościach może dojść do egzekucji i niech Pan zrewiduje swoje stanowisko i ponownie coś do nas napisze, ale tym razem tak naprawdę sensownego, merytorycznego.

A jeśli to nie pomoże i Pan nie zrozumie, że pisze Pan bzdury i chyba tylko Pan wierzy w to, iż strasząc nas coś Pan uzyska, to niech Pan ponownie chwyci to Kpa, najlepiej w twardej oprawie i walnie się tym w łeb - może to pomoże i klepki wskoczą na właściwe miejsce - szydzi na Facebooku (pisownia oryginalna) właściciel tartaku.
Tomasz Szymański wydaje się być jednak pewny swego.

- Wobec braku decyzji o dobrowolnym przekazaniu wywłaszczonej nieruchomości dla realizacji inwestycji drogowej ZDMiKP jako wierzyciel w rozumieniu ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji ma obowiązek zawnioskować o wszczęcie postępowania egzekucyjnego przez wojewodę. Strona o całym stanie faktycznym i prawnym jest powiadomiona - twierdzi dyrektor i zapewnia, że nie będzie opóźnień w budowie TU, nie ma też groźby utraty dofinansowania.

- Inwestycja realizowana jest zgodnie z harmonogramem. Termin zakończenia to czerwiec 2018 roku. Spekulowanie odnośnie opóźnień w realizacji inwestycji jest na chwilę obecną niezasadne. Dotacja unijna nie jest zagrożona - twierdzi Tomasz Szymański.

Bydgoski ratusz ma zaufanie do ZDMiKP i wierzy, że inwestycja będzie realizowana w terminie.

- W imieniu miasta wszystkie działania prowadzi Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w oparciu o decyzję ZRID wydaną przez wojewodę kujawsko-pomorskiego oraz podtrzymaną przez ministra infrastruktury i budownictwa - podkreśla Anna Strzelczyk-Frydrych z biura prasowego Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Nie ma żadnego zagrożenia dla wykorzystania środków unijnych przeznaczonych na budowę drugiego etapu.

Krzysztof Pietrzak widzi sprawę zgoła inaczej i kreśli na swoim profilu na Facebooku dwie możliwości.

- Pan Bruski przyjmie naszą pomoc – zostało Jemu mało czasu – 13 września jest rozprawa administracyjna i będzie wesoło. Podpiszemy ugodę, zostanie wykonany nowy operat, jeśli ktoś sfinansuje koszty przeniesienia tartaku i uruchomienia maszyn wyniesiemy się w 6 miesięcy. Druga (niestety bardziej realna ) - decyzja ZRID zostanie uchylona. Trzeba będzie poszukiwać spadkobierców Państwa Blumke wszak nie ma szans prawnych, aby sąd przychylił się do wniosku Urzędu Miasta Bydgoszczy o zasiedzenie działki Państwa Blumke o numerze 44. Droga nie zostanie zbudowana, a możliwość jej ukończenia przeciągnie się o parędziesiąt lat. Miasto straci dotacje unijne na ten cel - twierdzi Krzysztof Pietrzak.

Budowa TU realizowana jest zgodnie z harmonogramem. Prace zakończą się w czerwcu 2018 roku

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
drogowiec historyk
zrobcie ucho Baranowskiego jak na Kamiennej
c
cezar
toz to znany typ,oszust,pazerny zlodziejaszek i kpina z bydgoszczan
M
Miras
Wy chyba nigdy tartaku nie widzieliście. To co ma pietrzak to jest cos pomiedzy chlewem a zakładem produkcji paszy dla koni. Jeden wielki syf i dwie maszyny w centrum miasta. Nie rozumiem ludzi, ktorzy jeszcze go bronią. Będę popierał każdą zmianę która unowocześni to miasto i wyniesie stare elementy z czasow PRL u ktore straszą i pakują nas do jednego worka z miastami typu Radom. Inną sprawą są jego roszczenia o $$$$. O tym ze ta trasa bedzie wiedzial juz kilka lat wczesniej ale CELOWO czekał zeby ugrać troche kasy!! Jak można bronić takiego typa! To są ludzie pokroju kolesia ktoremu strabag chcial wylozyc kasę za kamienicę przy Arkadach. Chciwość i żądza kasy go zgubila i zostal z niczym... Za te pieniadze mógł żyć spokojnie do usranej smierci ale chcial jeszcze więcej. Teraz jest w tym samym miejscu co wczesniej tyle ze ma molocha kolo domu i jest posmiewiskiem w calej Polsce. Wstyd mi ze po Bydgoszczy chodza takie pasozyty jak oni i wcale ich nie żałuję!
P
PL
Ciekawe kto pozwolił temu cwaniakowi na uruchomienie w centrum miasta tartaku stanowiącego zakłócanie spokoju dla okolicznych mieszkańców.
w
wyczerpany
pocalujcie się gdzie laskę robicie
k
kkk
"Inwestycja realizowana jest zgodnie z harmonogramem. Termin zakończenia to czerwiec 2018 roku. Spekulowanie odnośnie opóźnień w realizacji inwestycji jest na chwilę obecną niezasadne." Tak jest, "na chwilę obecną". Jak skończy się rok 2018, to się wróci do sprawy terminu zakończenia prac.
V
VVooVV
Weź ciemniaku najpierw zorientuj się o co chodzi, a później pisz. Ciekawe co powiesz jak do Ciebie zapukają i za Twój chlew będą chcieli zapłacić 400 zł, a Ty wyceniasz na 800 bo masz tam srebro po starych.
M
Marcin
Postaw sie w jego sytuacji a nie piszesz bzdury przyglupie
B
Bydgoszczanin
o tym,że przez ten teren będzie przebiegać trasa wiedziano już w ubiegłym wieku. wstyd mi za takich ludzi ludzi, którzy chcą na szantażu dorobić się i wykorzystują do tego miejskie inwestycje.
M
Miras
Glupie gadanie. Prawda jest taka, że ten pseudobiznesman wyjedzie na taczkach. Jak tylko bedzie trzeba i nic nie przeszkodzi w daleszej budowie trasy . Expres robi jak zwykle wieli szum wokół czegoś czego nie ma. Takich cepów do orania pola jak pietrzak bylo bardzo wielu w Bydzi i każdy skonczyl tak samo. Prywaciarskie ścierwo.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski