Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaj do Fordonu: Winnych nie ma, ale jest kolejna narada! A pasażerowie tracą już cierpliwość...

Redakcja
- Ograniczenie prędkości na ul. Lewińskiego nie powoduje opóźnień w kursowaniu tramwajów - zapewnia Maciej Kozakiewicz, prezes spółki Tramwaj Fordon. Niebawem przedstawi rozwiązanie problemu.
- Ograniczenie prędkości na ul. Lewińskiego nie powoduje opóźnień w kursowaniu tramwajów - zapewnia Maciej Kozakiewicz, prezes spółki Tramwaj Fordon. Niebawem przedstawi rozwiązanie problemu. Dariusz Bloch
Jutro w siedzibie spółki Tramwaj Fordon odbędzie się nadzwyczajna narada techniczna. Projektanci, wykonawcy i drogowcy będą debatować nad tym, jak naprawić uszkodzone torowisko przy ul. Lewińskiego. Tramwaje zwalniają tam do 10 km/h.

[break]
Pasażerowie z Fordonu, którzy korzystają z linii tramwajowej, tracą cierpliwość. - Straciłam zaufanie do tramwaju. Zawsze w drodze na przystanek zastanawiam się, czy tym razem nie będzie miał jakiejś awarii i zdążę do pracy - mówi pani Regina Jasińska z osiedla Bajka.

Fala niezadowolenia rozlała się w ubiegły czwartek. Na skutek wysokich temperatur torowisko biegnące wzdłuż ul. Lewińskiego tak znacząco się zdeformowało, że musiało zostać zamknięte. Przez całą noc w miejscu awarii pracowały ekipy firmy Tor-Krak. Torowisko trzeba było pociąć, skrócić i na nowo zespawać. Od piątku rana jest już przejezdne, ale tramwaje zwalniają na feralnym odcinku do 10 km/h.

To niejedyne miejsce, gdzie ustawiono znaki z ograniczeniem prędkości. Tramwaje zwalniają także na łuku koło ronda Misji Pokojowych ONZ.

Fordoniacy zgłaszają kolejne uwagi. - Wydaje mi się, że na wielu odcinakach doszło do uszkodzeń. Po kilku miesiącach użytkowania torowisko zaczyna trzeszczeć. Na początku tramwaje jeździły dużo ciszej. To niepokojące, biorąc pod uwagę, że tory mają kilka miesięcy - dzieli się z nami wrażeniami stała pasażerka.

Specjalne spotkanie

W poniedziałek w ratuszu odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli komunalnej spółki Tramwaj Fordon, konsorcjum wykonawczego i inspektora nadzoru ZDMiKP. Wniosło niewiele - wynika z relacji uczestników.

Przyczyn awarii, która w ubiegły czwartek sparaliżowała ruch tramwajowy na pół dnia, nie znaleziono. W trakcie spotkania firma Tor-Krak broniła się, argumentując, że przedłożyła stosowne atesty materiałów użytych do wykonania torowiska. Potrzebne jest więc kolejne spotkanie. Odbędzie się jutro w siedzibie spółki Tramwaj Fordon - pojawią się wykonawcy robót, przedstawiciele MZK, ZDMiKP, a także autor projektu, który przebywał w ostatnich dniach poza granicami kraju.

- Będziemy chcieli znaleźć optymalne rozwiązanie, które wyeliminuje problemy związane z odkształcaniem się torów przy dużych różnicach temperatur. Na spotkaniu opracowany zostanie zakres i wstępny harmonogram prac - mówi Maciej Kozakiewicz, prezes spółki Tramwaj Fordon. Zapewnia, że ewentualny remont nie spowoduje zakłóceń w komunikacji. - Wszelkie naprawy będą odbywać się w godzinach nocnych. Dziś w nocy na fragmentach torowiska przy ul. Lewińskiego oraz ronda Misji Pokojowych ONZ także pojawią się fachowcy - mówił wczoraj „Expressowi” prezes spółki Tramwaj Fordon.

Dziś debata na sesji

Dyskusji na temat stanu torowiska chcą także radni. Podejmą ją dziś na sesji. - Inwestycję za blisko pół miliarda złotych muszą ratować polewaczki. Leją wodę na tory, żeby się nie wyginały. Wstyd. Dochodzą do mnie głosy o wielu nieprawidłowościach, które miały miejsce w trakcie trwania inwestycji. Zgłoszę swoje zastrzeżenia odpowiednim organom ścigania - zapowiada Rafał Piasecki, radny PiS.

Dyskusji chce także radny Jan Szopiński z SLD. - Będę wnioskował, aby prezydent powołał niezależną komisję do wyjaśnienia tej sprawy - zapewnia.

Moim zdaniem

Tramwaj zwolnił

- Czas huraoptymizmu się skończył. Nowa linia tramwajowa zbiera coraz gorsze noty.

Ostatni awaria przelała czarę goryczy. Kolejni pasażerowie z Fordonu tracą cierpliwość. Trudno się im dziwić. Schemat połączeń został zbudowany tak, że zostali zmuszeni do przesiadki na tramwaj. A ten zawodzi.

Jeśli na kolejnym, czwartkowym spotkaniu nie znajdzie się winny całej sytuacji, sytuacja sięgnie absurdu. Szyny wyginają się jak plastelina, ale nikt nie potrafi uderzyć się w pierś i przyznać do błędu. Tak być nie może. Pasażerowie nie dadzą dłużej wodzić się za nos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!