https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trafieni spadającą gwiazdą

Tadeusz Oszubski
Podobno gdy dostrzeże się na niebie „spadającą gwiazdę”, to spełni ona wypowiedziane szybko życzenie. Inną jednak opinię na ten temat mają ludzie, w których trafiły takie „spadające gwiazdy”.

Podobno gdy dostrzeże się na niebie „spadającą gwiazdę”, to spełni ona wypowiedziane szybko życzenie. Inną jednak opinię na ten temat mają ludzie, w których trafiły takie „spadające gwiazdy”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 164077" sub="Radivoj Lajic z jednym z meteorytów, które od kilku lat trafiają w jego dom. ">„Spadająca gwiazda” może dostarczyć romantycznych wzruszeń, jednak prawda jest taka, że te piękne obiekty, to rozżarzone kamienie i mogą one narobić kłopotów. Prawdopodobieństwo, że trafi w nas meteoryt wynosi zaledwie 1 do 1 miliarda, nic więc dziwnego, że w tej kosmicznej loterii trafiają się zwycięzcy. Czyli ofiary.

<!** reklama>Przykłady? W sierpniu 2004 roku meteoryt zranił 76-letnią Pauline Aguss z Lowestoft we wschodniej Anglii. Pani Aguss akurat rozwieszała pranie w swoim ogródku, gdy nagle poczuła ból w ramieniu. Zranił ją ciężki kamyk wielkości włoskiego orzecha, który spadł z nieba. Jak ustalono, meteoryt.

Deszcz meteorytów

Również 14-letnia Siobhan Cowton z Northallerton w północnym Yorkshire została trafiona meteorytem. Doszło do tego w październiku 2002 roku. Dziewczyna właśnie wyszła z domu i wsiadała do samochodu, gdy zobaczyła, że z nieba leci kamień. W ostatniej chwili odchyliła głowę - gorący kamyk uderzył ją w stopę. Ojciec dziewczyny, Neil Cowton, przekazał pocisk naukowcom z uniwersytetu w Liverpoolu, którzy stwierdzili, że jest to meteoryt.

<!** Image 3 align=right alt="Image 164077" sub="Rycina przedstawiająca widowiskowy deszcz spadających gwiazd, czyli meteorów z roju Leonid, który zaobserwowano nad Europą w 1833 r.">I kolejny taki przypadek. 12 czerwca 2009 roku brytyjska gazeta „Telegraph” opisała przypadek 14-letniego Gerrita Blanka z Essen w Niemczech. Gerrit szedł do szkoły, gdy nagle usłyszał huk i ujrzał lecącą w jego stronę świetlistą kulę. Kula trafiła chłopca w rękę, odbiła się i uderzyła w jezdnię. Okazało się, że to meteoryt niewiele większy od ziarna grochu. Po tym zderzeniu Gerrita ze „spadającą gwiazdą” pozostała chłopcu blizna na ręce, a w asfalcie - krater o średnicy ok. 30 cm.

Pocisk, który trafił nastolatka, przebadali eksperci z Walter Hohmann Observatory, którzy potwierdzili, że to naprawdę meteoryt.

Okazuje się, że „spadająca gwiazda” może też dokonać zniszczeń w naszym domu. Przykłady? W połowie czerwca 2004 roku w jeden z domów w Auckland (Nowa Zelandia) trafił meteoryt wielkości grejpfruta, ważący ok. 1,3 kg. Pocisk przebił dach, odbił się rykoszetem od kanapy i sufitu, po czym upadł obok biurka z komputerem, gdzie chwilę wcześniej bawił się wnuk właścicieli domu. Z kolei w lipcu 2003 roku na jeden z domów we wsi Boqate Ha Sofonia w afrykańskim państwie Lesotho spadł cały deszcz meteorów. Jeden z kamieni przebił ścianę domu Malino Mantsoe i spadł na ziemię przed budynkiem, niszcząc jeszcze plastikowy kanister, który stał na podwórku.

Dlaczego w tym miejscu?

Prawdziwym jednak rekordzistą w tej dziedzinie jest Radivoj Lajic ze wsi Gornja Lamovite w Bośni. Od listopada 2007 roku do połowy lipca 2010 roku na dom Lajica spadło 6 meteorytów.

W wyniku tego kosmicznego bombardowania dach domu 50-letniego Lajica poważnie ucierpiał. Właściciel musiał wzmocnić konstrukcję budynku stalowymi dźwigarami, aby uchronić dom przed ruiną. Na szczęście z pieniędzmi na to nie było kłopotu - Lajic sprzedał jeden z meteorytów uniwersytetowi w Holandii.

Tym niezwykłym przypadkiem zajęli się eksperci z uniwersytetu w Belgradzie. Naukowcy potwierdzili, że faktycznie wszystkie kamienie, przekazane im do analizy, są meteorytami. Uczeni z belgradzkiego uniwersytetu zamierzają wyjaśnić, dlaczego do upadków meteorytów dochodzi właśnie w tym miejscu. Co jeszcze bardziej zaskakujące - meteoryty trafiają w dom Lajica zawsze w czasie opadów deszczu. Naukowcy zakładają, że przyczyną nietypowego zjawiska może być silne pole magnetyczne w rejonie domu pechowego Bośniaka. Ale to tylko robocza hipoteza.

Sam Radivoj Lajic jest przekonany, iż stał się celem ataków ze strony jakichś obcych z kosmosu.

- Nie mam wątpliwości, że kierują tym kosmici - oświadczył Lajic w wypowiedzi dla brytyjskiego czasopisma „Metro”. - Nie wiem, czym wywołałem ich złość, ale tylko takie wytłumaczenie ma sens. Szansa na uderzenie przez meteoryt jest tak mała, że trafienie sześć razy w to samo miejsce musi być umyślne.

Ktoś za tym stoi

Jak widać, „spadające gwiazdy” to obiekty kłopotliwe. I choć statystycznie trafienie meteorytem w człowieka lub jego dom jest zjawiskiem rzadkim, to trzeba mieć się na baczności. Tym bardziej że za kosmicznymi pociskami mogą kryć się jakieś wrogie siły, jak te, które nękają Radivoja Lajica z Bośni.

Warto wiedzieć

Incydent na meczu

24 lipca 2010 r. podczas meczu krykieta, rozgrywanego w hrabstwie Sussex w południowo-wschodniej Anglii, w kraniec boiska trafił meteoryt.

Meteoryt uderzył w ziemię, rozpadł się na dwie części, a jedna z nich trafiła w pierś kibica, 52-letniego Richarda Haynesa.

Kibic przeżył, a eksperci z Imperial College w Londynie ustalili, że pociskiem był meteoryt, kilkucentymetrowy kawałek skały liczący 4,5 miliarda lat.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aah
A 10 kwietnia w godzinach rannych spadła gwizada Wielki Kartofel nad ruskim Smolenskiem.....
R
Robson
26.10.2016 ok. 06:58 przeleciał nad Warszawą E-W
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski