Zobacz wideo: Liczebność zwierząt hodowlanych w Polsce
Pechowe zaręczyny w Toruniu. Były partner wyciągnął broń?
Zaręczynowe spotkanie odbywało się w ogrodzie posesji, gdzie w pewnym momencie niespodziewanie pojawił się były partner przyszłej panny młodej. Nie był zaproszony. Wyciągnął coś, co wyglądało jak broń palna i zaczął grozić gościom. Przyłożył nawet ten przedmiot do głowy obecnego narzeczonego i kazał jemu oraz jeszcze innemu mężczyźnie klękać. Części uczestników zaręczyn udało się uciec do domu, skąd, około godziny 16, wezwali policję.
Polecamy
Broń gazowa bez pozwolenia
Kiedy napastnik zorientował się, iż jadą tu funkcjonariusze, wybiegł z posesji, wsiadł do samochodu, którym przyjechał i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zauważony przez policjantów. Na ich widok odrzucił jakiś przedmiot.
- Mężczyzna został zatrzymany. To 44-letni mieszkaniec Podgórza. W czasie ucieczki wyrzucił broń gazową wraz z kilkoma nabojami. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że pistolet został pod koniec 2015 roku zarejestrowany w informatycznych bazach danych jako utracony w nieznanych okolicznościach, a mężczyzna nie posiada na niego stosownego pozwolenia – mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
44-latek miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie i w czasie przeszukania jego mieszkania policjanci odnaleźli ponad pół grama białego proszku, który podczas wstępnych testów okazał się amfetaminą.
Polecamy
- Rodzinny seksbiznes. Pani Wanda z Torunia z córką zarobiły miliony - mówią śledczy
- Strzały w centrum Torunia! "Nie chciał zabić" - orzekł sąd i zmniejszył karę o połowę
- Spór o monitoring w pracy. Sąd w Toruniu: odszkodowanie się nie należy
- Narkotyki z Belwederu. Tomasz S. "Sopel" milczy, ale ma powód do zadowolenia
Siedem zarzutów
Mężczyzna usłyszał łącznie siedem zarzutów.
- Zarzucono mu między innymi naruszenie miru domowego, groźby karalne w stosunku do dwóch uczestników imprezy i zmuszanie ich tym samym do określonego zachowania, nielegalne posiadanie broni oraz amunicji, posiadanie narkotyków oraz prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości – dodaje Wioletta Dąbrowska.
44-latkowi grozi do 8 lat więzienia. Mężczyzna zostanie doprowadzony do toruńskiej prokuratury i to ona zadecyduje o jego dalszym losie. Nie jest wykluczony wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
