Zobacz wideo: Politycy PiS liczą że prezydent Warszawy w końcu "uświetni" Bydgoszcz

Do tej pory obowiązujące porozumienie między Bydgoszczą a Toruniem dotyczące dostarczania toruńskich śmieci do bydgoskiej spalarni ProNatury działało w ten sposób, że Toruń, a właściwie tamtejsze Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, nie płaciło za transport odpadów do Bydgoszczy.
MPO płaci fakturę
- MPO Toruń pierwszy raz zapłaciło fakturę za odpady w pełni pokrywającą transport odpadów z Torunia - informuje Michał Sztybel, zastepca prezydenta Bydgoszczy. - To, że tak powinno być jest tak oczywiste jak segregacja odpadów.
Bydgoska spalarnia odpadów przyjmuje z Torunia ponad 58 tys. ton odpadów zmieszanych na rok. Kłopot pojawił się w lipcu minionego roku, kiedy bydgoski Urząd Miasta dostał opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. RIO stwierdziła, że rozliczenie kosztów nie może odbywać się między spółkami - toruńskim Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania a bydgoską ProNaturą.
Rozliczać muszą się gminy, nie spółki
Rozliczenie kosztów musi odbywać się miedzy gminami w ramach dotacji celowej, ponieważ gospodarka odpadami to zadanie własne samorządów. Z opinii RIO i opinii zleconej przez Bydgoszcz niezależnej kancelarii prawnej wynika, że w tzw. "cenie na bramie" za tonę odpadów z Torunia nie można uwzględniać kosztów transportu śmieci z tego miasta oraz utrzymania tamtejszej stacji przeładunkowej. - W skrócie chodzi o to, że każdy musi zapłacić za zagospodarowanie odpadów, jeżeli dochodzi koszt transportu to jest to osobna usługa, którą musi pokryć gmina transportująca odpady - wyjaśnia Michał Sztybel.
POLECAMY
Oto najwyższe budowle w Bydgoszczy. Apartamentowiec, most, w...
Bydgoska ProNatura nie chce komentować sporu, bo nie jest w nim stroną.
Miedzy Bydgoszczą a Toruniem trwają rozmowy. - Cały czas spotykamy się roboczo pracując nad dokładną treścią nowego porozumienia - informuje zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Stanowisko Torunia
Na stronie internetowej Urzędu Miasta Torunia pojawił się komunikat w tej sprawie.
Czytamy: "W 2009 roku miasta Toruń i Bydgoszcz zawarły porozumienie o budowie spalarni śmieci, która rozpoczęła działanie w 2015 roku, a powstała dzięki wsparciu unijnemu. Zgodnie z zawartym w 2009 roku porozumieniem, Toruń przez 30 lat uczestniczy w prowadzeniu tej inwestycji: przygotowania, wybudowania i korzystania ze spalarni, a następnie dostarczania do niej odpadów. – Od 2016 roku korzystamy z tego obiektu na podstawie tego właśnie porozumienia, które także przewiduje nie krótszy niż 6 lat okres wypowiedzenia jego treści – wyjaśnia prezydent Michał Zaleski. – Niespodziewanie w połowie listopada zostaliśmy poinformowani przez prezydenta Bydgoszczy, że to porozumienie jest nieważne, oparte na opinii jednej kancelarii prawnej i na poglądzie, a nie stanowisku, Regionalnej Izby Obrachunkowej."