Zobacz wideo: Tak pożegnano "Tatę" z "Mateusza"

Na pogrzebie powszechnie lubianego „Taty” pojawił się tłum.
Nie miał odpowiednika w Polsce
Nic dziwnego – niektórzy zapamiętali go jako znakomitego hokeistę „Pomorzanina”, inni – jako chłopaka z Bydgoskiego Przedmieścia. Prawdziwe spełnienie Dąbrowski zyskał za sprawą ośrodka „Mateusz” dla mężczyzn trapionych przez alkoholizm oraz byłych pensjonariuszy zakładów karnych, którzy nie potrafili znaleźć sobie miejsca w życiu. Ośrodek, który wyrósł z inicjatywy „Taty” nie miał odpowiednika w Polsce. Przez czternaście lat przewinęły się przez niego setki osób potrzebujące pomocy. W tym czasie okazało się, ze metoda pracy z readaptacyjnej wymyślona przez Dąbrowskiego zyskała szacunek i przychylność specjalistów.
Odszedł Waldemar Dąbrowski
Waldemar Dąbrowski zmarł nagle 8 marca. Jeszcze dzień wcześniej brał udział w spotkaniu, podczas którego opowiadał o swojej metodzie pracy w ośrodku.
- Te kujawsko-pomorskie marki są popularne w Polsce i za granicą!
- Toruń już teraz przygotowuje się do walki z komarami i meszkami. Gdzie będą opryski?
- To oni będą sprawdzać na co poszły miliardy w Kujawsko-Pomorskiem. Znamy nazwiska
- Toruńscy radni interweniują w sprawie wieżowca, który ma powstać na Winnicy
Po mszy w kościele pw. Chrystusa Króla prochy zmarłego zostały pochowane w grobie jego rodziców, na cmentarzu przy ul. Gałczyńskiego.
Wśród żałobników rozpoznać można było dziesiątki byłych podopiecznych "Mateusza", przedstawicieli samorządu, nauki oraz instytucji prowadzących działalność penitencjarną, resocjalizacyjną i odwykową.
Kto zastąpi Tatę?
Żona Waldemara Dąbrowskiego zapowiedziała, że jego dzieło będzie – zgodnie z jego wolą – kontynuowane. Nie wiadomo jednak kto poprowadzi ośrodek i w jakiej formule osoba ta zostanie wyłoniona – zadecydują o tym członkowie Stowarzyszenia Mateusz.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: