Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

Zabójstwo w Toruniu na działkach na Rudaku: Liczne obrażenia całego ciała
Kobieta zginęła prawdopodobnie pomiędzy godziną 9 a 10. 30 w jednej z altanek Rodzinnych Ogródków Działkowych im. gen. Bema na toruńskim Rudaku. O jej śmierci policja poinformowana została o godzinie 13. Już pierwsze oględziny ciała nie pozostawiały wątpliwości, że kobieta została bardzo mocno pobita. Miała liczne obrażenia głowy, kończyn, złamania oraz odcięty kawałek ucha.
Polecamy
- To wszystko świadczy o tym, że atak na nią był brutalny, gwałtowny i pełen agresji – mówi Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Więcej na temat obrażeń i tego, czym je zadano, będzie można powiedzieć po otrzymaniu szczegółowej opinii biegłego wykonującego sekcje zwłok.
Mężczyźnie postawiono najpierw zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, który później - ze względu na zakres obrażeń - został zmieniony przez prokuraturę na zarzut zabójstwa.
Zabójstwo na Rudaku w Toruniu. Jak do tego doszło?
Zamordowana 65 latka mieszkała na działkach na Rudaku wraz ze swoim 71-letnim konkubentem. Miejsce to znane było z częstych spotkań zakrapianych alkoholem i nie tylko. Odwiedzało je wielu ludzi i o różnych porach. W czwartek też nie było tam pusto. Choć dokładnie nie wiadomo, ile osób przewinęło się wtedy przez to miejsce, to – według prokuratury - na pewno w budynku przebywali: 71-letni konkubent kobiety i jego 45-letni syn. Także pito tam wówczas alkohol. Starszy mężczyzna spał i to wtedy - jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych - musiało dojść do jakiejś kłótni pomiędzy 64-latką a 45-latkiem, która zakończyła się tragedią. Nie wiadomo dokładnie, co było powodem scysji.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Zarzuty zabójstwa dla 45-latka
Po czterech godzinach od powiadomienia o tym zabójstwie policjanci zatrzymali 45-latka podejrzanego o jego dokonanie. Był pod wpływem alkoholu.
- Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa. Nie przyznał się do zbrodni i składa wyjaśnienia – dodaje prokurator Kukawski.
Polecamy
45-latkowi postawiono także zarzut wywierania wpływu na świadka zdarzenia. Tą osobą była kobieta, która chciała powiadomić policję o zajściu na działkach. Ponadto ten sam 45-latek miał grozić pozbawieniem życia jeszcze innemu mężczyźnie. Przy okazji sprawy, w mieszkaniu, które zajmował podejrzany, znaleziono 5 sztuk amunicji, na której posiadanie nie miał zezwolenia.
- 45-latkowi grozi dożywocie.
- Został już tymczasowo aresztowany.
- Postępowanie w tej sprawie trwa.