Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Topolski i Pultyn kontra Osuch

Marek Fabiszewski
Radosław Osuch, właściciel I-ligowego zespołu Zawiszy musi walczyć na dwóch frontach: na boisku i w sądzie. W jednej sprawie na razie przegrywa. Ale będzie się odwoływał.

Radosław Osuch, właściciel I-ligowego zespołu Zawiszy musi walczyć na dwóch frontach: na boisku i w sądzie. W jednej sprawie na razie przegrywa. Ale będzie się odwoływał.

W piątek (11 stycznia) w bydgoskim sądzie zapadł wyrok przeciwko WKS Zawisza Bydgoszcz SA. Radosława Osucha pozwał były trener Adam Topolski, który wprowadził zespół do I ligi. Po przeglądzie zastanych po przejęciu spółki dokumentów nowemu właścicielowi zespołu nie spodobały się faktury, które zostały wystawione na firmę Saud Land Sebastiana Topolskiego, syna trenera. Firma ta pośredniczyła w zatrudnieniu Adama Topolskiego w Zawiszy i w rozwiązaniu po dwóch miesiącach umowy z klubem z Gdańskiej.<!** reklama>

Radosław Osuch upublicznił je w kwietniu ubiegłego roku na oficjalnej stronie internetowej klubu, a ponadto podzielił się swoimi uwagami na ten temat z mediami. Mówił o „wyciągnięciu z klubu prawie 100 tysięcy złotych”.

„Nikt w klubie nie wie, za co te trzy faktury zostały wystawione i zapłacone, tym bardziej że restauracja Saud Land nie istnieje już od ponad roku, a żaden z naszych piłkarzy nigdy nie jadał w tej restauracji” - można było przeczytać w tekście atakującym drugą stronę.

Adam Topolski odpowiedział w specjalnym oświadczeniu rozesłanym mediom: „Wobec jawnego i bezpardonowego naruszenia mojego dobrego imienia przez aktualnego jeszcze właściciela WKS Zawisza oraz media informuję, iż sprawa skierowana została do kancelarii prawnej, za pośrednictwem której będę dochodził swoich praw”.

Odbyły się dwie rozprawy. Sąd nie dopatrzył się nieprawidłowości, uznał, że umowa została zawarta zgodnie z prawem. A za publiczne ujawnienie warunków umowy zasądził karę dla WKS Zawisza Bydgoszcz SA - 30 tys. zł wraz odsetkami plus ok. 5 tys. zł kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny, Radosław Osuch ze swoimi prawnikani zapowiedział odwołanie się od wyroku I instancji.<!** Image 2 align=none alt="Image 203348" sub="Radosław Osuch na jednej z konferencji prasowych. Fot. Tymon Markowski">

Jakby tego było mało, w poniedziałek (14 stycznia)j w bydgoskim sądzie rozpoczęła się kolejna rozprawa, tym razem wytoczona Radosławowi Osuchowi z powództwa cywilnego byłego prezesa bydgoskiego klubu Bogdana Pultyna. Sprawa ma kilka wątków.

- Nie mogę zgodzić się z tym, co mi wielokrotnie poprzez wypowiedzi w mediach zarzucał nowy właściciel zespołu - mówi „Expressowi” Bogdan Pultyn. - Chodzi m.in. o wydatkowanie wydumanej sumy pieniędzy otrzymanych z miasta, których de facto nie było aż 4 miliony złotych. W drugiej kolejności chodzi o rzekomy brak sponsorów w klubie, choć z mojej wiedzy wynika, że było ich wtedy prawie 30. Trzeci zarzut, to ogólnie niegospodarność w klubie i to w okresie, gdy akurat nie byłem już prezesem. Nie mogłem tego tak zostawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!