Jarosław Kaczyński ogłosił dziś kandydatów Prawa i Sprawiedliwości na prezydentów miast wojewódzkich. Potwierdziły się nasze wcześniejsze przypuszczenia. W Bydgoszczy do rywalizacji stanie obecny poseł PiS i szef partii w okręgu, Tomasz Latos.
- Serce Panu mocniej biło, gdy prezes wymieniał nazwiska kandydatów? - pytamy Tomasza Latosa zaraz po nominacji.
- Od pewnego czasu wiedziałem już, że tak się stanie. Psychicznie przygotowywałem się do nowej roli. Mam świadomość, jakie to wyzwanie. Wkrótce rozpocznę serię spotkań, w których zapytam bydgoszczan, czego oczekują od prezydenta miasta. Jednego jestem już pewien. Chcę być prezydentem wszystkich mieszkańców miasta, stanąć ponad podziałami.
- Będzie Pan także prezydentem opozycji, nawet gdyby w Bydgoszczy zasługiwała na określenie „totalna”?
- Powtarzam: będę rozmawiał i jeśli to będzie możliwe współpracował wszystkimi osobami, którym dobro Bydgoszczy leży na sercu. Wierzę, że wspólnie możemy sporo osiągnąć.
- Kiedy ruszają przygotowania do kampanii? Zdecydował Pan już, kto zostanie szefem Pańskiego sztabu wyborczego.
- Przygotowania już ruszyły. Za parę dni szerzej o tym opowiem. Natomiast nazwiska mych współpracowników, w tym szefa kampanii, podam później, bliżej wyborów. Ale oczywiście mam już pomysł, kogo poprosić o współpracę.
Info z Polski, 26 kwietnia