https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To tutaj cumował papież

Tomasz Skory
Bydgoska Brda to nie tylko jedna z atrakcji turystycznych miasta. Dla wielu bydgoszczan rzeka ma jeszcze wymiar duchowy. To w tym miejscu wiele lat temu zatrzymywał się Karol Wojtyła.

Bydgoska Brda to nie tylko jedna z atrakcji turystycznych miasta. Dla wielu bydgoszczan rzeka ma jeszcze wymiar duchowy. To w tym miejscu wiele lat temu zatrzymywał się Karol Wojtyła.

<!** Image 2 alt="Image 155860" sub="- Na przedzie płynie łódź z obrazem Jezusa Przemienionego. Modlimy się po drodze, aż docieramy do Smukalskiej, gdzie ksiądz spotyka się z chorymi - mówi Bogdan Dzakanowski Fot. Tymon Markowski">Jan Paweł II w młodości wiele razy pływał kajakiem. Przyszły papież zatrzymywał się w Opławcu w 1953 i 1966 roku. Na upamiętnienie tych wydarzeń, od kilkunastu lat parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Smukale organizuje Spływ Papieski. W zeszły weekend w podróż szlakiem Karola Wojtyły wyruszyło 58 jednostek pływających.

- Co roku zbieramy się pod krzyżem papieskim i płyniemy Brdą w stronę ulicy Smukalskiej. W podróży uczestniczą nie tylko kajaki, ale też łodzie i rowery wodne - opowiada Bogdan Dzakanowski z bydgoskiego ratusza. Od dziesięciu lat bierze udział w spływie. - Jak zawsze, na przedzie płynie łódź z obrazem Jezusa Przemienionego. Modlimy się po drodze, aż docieramy do Smukalskiej, gdzie ksiądz spotyka się z chorymi.

<!** reklama>Spływ od lat cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców Bydgoszczy. W tym roku nie obyło się jednak bez nieprzyjemnej sytuacji. Jedna z osób zebranych pod papieskim krzyżem próbowała się utopić. - Pewien mężczyzna zaczął wchodzić coraz głębiej do wody. Okazało się, że był nietrzeźwy i chciał popełnić samobójstwo. Mówił, że przeżył zawód miłosny. Wodny patrol policji wyciągnął go na brzeg, a straż miejska zabrała do szpitala - relacjonuje Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego bydgoskiej policji.

Wodne pielgrzymki papieskim szlakiem rozpoczynają się przy krzyżu, który upamiętnia wizytę Jana Pawła II w Smukale. W ubiegłym roku pod krucyfiksem stanął też pomnik w kształcie kajaka upamiętniający spływy papieża Polaka. Kilka dni temu pamiątkowy krzyż stanął w ogniu. Rzeźbę odmalowano zaraz po samym zajściu, ale policja wciąż prowadzi czynności, mające na celu wyjaśnić, czy ognia nie zaprószono specjalnie. Świadkowie pożaru twierdzą, że widzieli pod krzyżem podłożony chrust.

- Nie wykluczamy podpalenia. Wciąż czekamy na opinię biegłego z dziedziny pożarnictwa - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz. - Wydaje mi się, że był to zwyczajny akt wandalizmu - po zdarzeniu opowiadał ks. Grzegorz Roman, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego. Sprawcom może grozić nawet sześć lat więzienia.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski