Pałac zagra w piątek u siebie z PTPS Piła (18.00, transmisja w radiu PiK), Łuczniczka zmierzy się dzień później w Rzeszowie z Resovią.
Bydgoszczanki zajmują przedostatnie miejsce w Lidze Siatkówki Kobiet ze stratą 1 punktu do pozycji barażowej zajmowanej przez Budowlane Toruń. Nasze panie mogły być wyżej w tabeli, ale w dwóch ostatnich spotkaniach (w Muszynie i u siebie z Developresem Rzeszów) trwoniły wysokie przewagi. Pałacanki szczególnie żałować mogą porażki w tym pierwszym meczu. Uległy Polskiemu Cukrowi Muszyniance 1:3, choć w drugim secie prowadziły 18:12 (przegrały ostatecznie tę partię 19:25), a w czwartej odsłonie 15:12 (17:25).
Dziś bydgoszczanki podejmować będą PTPS Piła (godz. 18.00, transmisja w radiu PiK). O punkty łatwo nie będzie. Rywalki zajmują wysokie, piąte miejsce w tabeli i wciąż liczą się w walce o awans do play-off. Mają więc o co się bić i z pewnością nie będą odpuszczać. W Pile było 3:1 dla gospodyń.
O tej samej porze rozpocznie się dzisiaj także spotkanie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Budowlani Toruń. Jeśli ekipa z grodu Kopernika zwycięży, a pałacanki przegrają z Piłą, to sytuacja bydgoszczanek będzie nie do pozazdroszczenia. Strata do miejsca barażowego wzrośnie, a do końca sezonu zasadniczego pozostaną zaledwie 4 kolejki...
Coraz gorzej wygląda też sytuacja Łuczniczki. O bezpiecznym miejscu w tabeli na koniec sezonu zasadniczego nie ma raczej co marzyć (9 punktów straty), trzeba raczej skupić się na utrzymaniu pozycji barażowej. A ta - po nieoczekiwanym triumfie BBTS Bielsko w Szczecinie 3:2 - jest poważnie zagrożona. Ekipa spod Klimczoka zbliżyła się na 3 oczka, a przed sobą ma jutro domowe starcie z outsiderem - Dafi Społem Kielce. Jeżeli BBTS zwycięży za 3 oczka (3:0 lub 3:1), a Łuczniczka nie wzbogaci w Rzeszowie swojego dorobku punktowego, to bielszczanie zepchną podopiecznych Jakuba Bednaruka do strefy spadkowej.