Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To jeszcze nie koniec walki rodziców skatowanego chłopaka

Jarosław Jakubowski
W obecności jednego z oskarżonych o pobicie Jarka Dyksa odbyła się wczoraj rozprawa cywilna z powództwa pokrzywdzonego. Świadkowie mówili o ogromnych kosztach ponoszonych przez rodziców chłopaka.

W obecności jednego z oskarżonych o pobicie Jarka Dyksa odbyła się wczoraj rozprawa cywilna z powództwa pokrzywdzonego. Świadkowie mówili o ogromnych kosztach ponoszonych przez rodziców chłopaka.

<!** Image 3 align=none alt="Image 200959" sub="Elżbieta i Janusz Dyksowie z adwokatem Jerzym Bilińskim w sądzie cywilnym. Po zamknięciu sprawy karnej liczą na to, że uzyskają dla Jarka odszkodowanie. (Fot.: Dariusz Bloch)">

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, I Wydział Cywilny jest miejscem epilogu tragicznej historii Jarka Dyksa. Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa z powództwa Jarka przeciwko sprawcom jego pobicia. W imieniu pokrzywdzonego występują jego rodzice. Domagają się od dziewięciu skazanych (w tym czterech przez sąd dla nieletnich) w związku z pobiciem Jarka kwoty miliona złotych odszkodowania i 5000 zł miesięcznej renty.

W sali rozpraw pojawił się też jeden z pozwanych, Michał Sz. Został przyprowadzony prosto z aresztu, gdzie odbywa prawomocną już karę pięciu lat więzienia. To on zdaniem sądu był najzacieklejszym oprawcą Jarka. Uderzał go podeszwą buta w głowę, co nazywał „petowaniem”.

<!** reklama>

Rodzice na widok kata ich syna nie mogli powstrzymać łez. Michał Sz. zachowywał się swobodnie, sędzia Joanna Sauter-Kunach musiała mu zwrócić uwagę, by wstał, kiedy do niego mówi.

Na wczorajszej rozprawie zeznawało dwoje świadków powoda. Alicja Tomaszewska prowadzi pensjonat w Międzywodziu w Zachodniopomorskiem. Od lat jest przyjaciółką domu Dyksów. - Gdy zobaczyłam Jarka pierwszy raz po pobiciu, jego stan był przerażający. Miał odruchy lękowe przy podaniu ręki. W porównaniu z wysportowanym chłopakiem, jakim był, ten widok był dla mnie szokiem - powiedziała Alicja Tomaszewska. Dodała, że od momentu pobicia Jarek leży, nie potrafi sam nic przy sobie zrobić i gdyby nie codzienna rehabilitacja i heroiczna postawa rodziców, jego stan nawet minimalnie by się nie polepszył.

- Zatrzymałam się z rodziną u rodziców Jarka i nie spałam całą noc, bo widziałam, jak co godzinę zmieniają się, żeby zmienić mu pozycję na łóżku. Jarek sygnalizuje im jękami, że go boli. Oni sami też już wymagają specjalistycznej opieki lekarskiej. Mama Jarka cierpi bóle kręgosłupa. Oboje stracili pracę w związku z zaistniałą sytuacją... - relacjonowała świadek. Mieszkanka Zachodniopomorskiego organizuje pomoc finansową dla rodziców Jarka. Dotąd przekazała im - jak zeznała - ok. 25 tys. zł. Pomaga jak tylko może również wujek Jarka, Bogumił Jarosz. - Jarek to mój jedyny chrześniak, nie wyobrażam sobie bez niego życia i mimo że sam jestem jedynym żywicielem rodziny, staram się oddawać jego rodzicom ostatnie pieniądze. Myślę że przez te lata zebrało się około 30 tys. zł.

Mężczyzna podkreślił, że Jarek jest pod doskonałą opieką, dzięki czemu zrobił pewne postępy w rehabilitacji. - Gdy widziałem go nazajutrz po pobiciu, był w stanie krytycznym. Wyglądał tak, jakby za chwilę miał umrzeć, podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Dziś podaje mi rękę, uśmiecha się, mam wrażenie, że rozumie co nieco z tego, co się do niego mówi - dodał świadek.

Sąd postanowił włączyć do materiału dowodowego również akta sprawy karnej, zakończonej wyrokami skazującymi. Chce także przesłuchać świadków strony pozwanej.

Rodzice Jarka obawiają się, że jeden z pozwanych Jacek M. będzie chciał uniknąć stawienia się przed sądem. - Ma najwięcej do stracenia, jest posiadaczem dwóch mieszkań. Z moich informacji wynika, że przebywa w Wielkiej Brytanii - mówi Elżbieta Dyks.

***

Od 2,5 do 5 lat więzienia

Jarek został brutalnie pobity w maju 2006 roku na bydgoskich Wyżynach. Sąd skazał oprawców na kary od 2,5 roku do 5 lat więzienia. Kolejna rozprawa cywilna 1 lutego 2013 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!