Tylko w miejskich planach zagospodarowania część nekropolii przy najstarszym inowrocławskim kościele figuruje jako teren zielony. Jednak nadal spoczywają tam prochy wielu inowrocławian.
<!** Image 2 align=right alt="Image 135052" sub="Obecnie najstarszy cmentarz w mieście jest otwarty dla wszystkich. Najczęściej mieszkańcy Inowrocławia podążają właśnie tędy na targowisko Fot. Renata Napierkowska">Jeszcze w tym tygodniu wojewódzki konserwator zabytków przyjedzie do Inowrocławia, by na miejscu zobaczyć, jak wygląda najstarszy cmentarz w mieście. W miejskich planach zagospodarowania przestrzennego część tego obszaru, gdzie pod zmienią spoczywają prochy wielu znakomitych inowrocławian, zasłużonych obywateli i ponad dwustu powstańców wielkopolskich, figuruje, jako tereny zielone. Starania, o to, by przywrócić nekropolii właściwą rangę, a przede wszystkim zapewnić spoczywającym w tym miejscu prochom inowrocławian należyty szacunek podejmują, proboszcz parafii pw. Imienia Najświętszej Marii Panny, ksiądz kanonik Tadeusz Kościelny, i dyrektorka Muzeum im. Jana Kasprowicza, Janina Sikorska.
- W środę zaplanowaliśmy spotkanie z konserwatorem i księdzem kanonikiem. Wojewódzki konserwator zabytków dysponuje dokumentami, że to miejsce jest zabytkowym cmentarzem i chodzi o to, by było ono nim faktycznie. Tymczasem teraz jest to bar pod chmurką albo miejsce spacerowe dla właścicieli psów - mówi dyrektorka Sikorska.
<!** reklama>Także w księgach hipotecznych obszar ten zapisany jest jako cmentarz. Proboszcz Tadeusz Kościelny nie może się pogodzić z faktem, że miejsce, gdzie jeszcze są widoczne mogiły i grobowce, a pod ziemią spoczywają prochy dawnych inowrocławian, traktowane jest jako teren rekreacyjny. Ostatnio na cmentarzu pojawili się robotnicy, którzy zaczęli kopać w ziemi rowy pod kable elektryczne.
<!** Image 3 align=right alt="Image 135052" >- Wstrzymałem te roboty. Zaczęto kopać w ziemi bez mojej zgody, a przecież tutaj wszędzie, gdzie wbije się łopatę, można natrafić na ludzkie kości. Szczątki spoczywających tu ludzi nie były ekshumowane - przypomina proboszcz Kościelny.
Na ogrodzenie i rewitalizację zabytku można ubiegać się o dotację z Unii Europejskiej, jednak, aby pozyskanie pieniędzy stało się możliwe, nekropolia nie może pełnić roli zieleńca, ale trzeba jej przywrócić funkcję cmentarza. Wielu mieszkańcom miasta też nie podoba się to, co dzieje się w okolicy grobowców. - Co rano, gdy idę na targ, spotykam spacerujących ludzi z psami. Ten teren powinien być ogrodzony, by czworonogi nie miały tam wstępu - mówi jedna z naszych Czytelniczek.
Warto wiedzieć
- Na cmentarzu przykościelnym pochówki zmarłych odbywały się od XII do XX wieku.
- Został on częściowo splantowany i przekształcony w park w latach 60. ubiegłego wieku.