Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadek spocznie na kominku? Wchodzą ważne zmiany w wytycznych dotyczących prochów zmarłych

wixad
- To, że w Kościele dopuszcza się taką formę nie znosi automatycznie miejscowego prawa, a więc w tym przypadku prawo kościelne nie może być realizowane - mówi ks. Paweł Borowski.
- To, że w Kościele dopuszcza się taką formę nie znosi automatycznie miejscowego prawa, a więc w tym przypadku prawo kościelne nie może być realizowane - mówi ks. Paweł Borowski. Piotr Krzyzanowski
Watykan zmienia przepisy dotyczące przechowywania prochów zmarłych. Część prochów rodzina będzie mogła zabrać. Rewolucji jednak nie przewidziano.

O sprawie szerzej pisze "Vatican News". Nowe interpretacje są odpowiedzią na coraz liczniej spływające do Watykanu zapytania w sprawie pochówków. Sprawa stała się o tyle aktualna, że coraz częściej na pogrzebach widujemy urnę zamiast prochów. Pojawią się więc dylemat, czy spełnić życzenie zmarłego o pochówku pod ulubionym dębem lub rozsypaniu prochów w górach.

"Miejsce znaczące dla zmarłego"

Dykasteria Nauki Wiary uregulowała dwie kwestie. Od teraz możliwe będzie „zorganizowanie świętego miejsca do wspólnego gromadzenia i przechowywania prochów ochrzczonych zmarłych”. Chodzi o cinerarium (miejsca składania prochów), w którym zsypuje się prochy wielu zmarłych. Druga kwestia dotyczy zachowania „minimalnej części” prochów zmarłej osoby przez rodzinę. W dokumencie podpisanym przez kardynała prefekta Victora Fernandeza i zatwierdzonym przez papieża 9 grudnia Dykasteria dopuszcza przechowywanie minimalnej części prochów zmarłego „w miejscu znaczącym dla historii zmarłego”.

Wykluczając wszelkiego rodzaju nieporozumienia typu panteistycznego, naturalistycznego lub nihilistycznego, zgodnie z normami cywilnymi, jeśli prochy zmarłego są przechowywane w miejscu świętym, władza kościelna może rozważyć i ocenić prośbę rodziny o należyte przechowanie minimalnej części prochów ich krewnego w miejscu znaczącym dla jego historii” - czytamy w dokumencie.

Najpierw zmian musiałby dokonać parlament

Czy to oznacza, że polscy wierni mogą od teraz zwrócić się z taka prośbą do swojego biskupa? Niekoniecznie. - To nie tylko kwestia decyzji biskupów, ale biskupów obowiązuje również prawo cywilne dotyczące grzebania zmarłych w poszczególnych krajach wyjaśnia rzecznik toruńskiej kurii ks. Paweł Borowski. - Nawet jeśli Stolica Apostolska wydaje dokument, w którym zezwala na przechowywanie niewielkiej ilości prochów w miejscu znaczącym dla zmarłego – czy to w domu, czy w kaplicy grobowej, to w Polsce mamy tzw. ustawę cmentarną, która nie zezwala na przechowywania prochów w domach. Szczątki muszą być spalone albo pochowane w grobach ziemnych lub murowanych. W związku z tym, gdyby ktoś zgłosił się do proboszcza o przechowywanie jakiejś części prochów, ten nie będzie mógł wydać na to zgody, bo złamałby prawo. Polski parlament musiałby najpierw znowelizować ustawę. To, że w Kościele dopuszcza się taką formę nie znosi automatycznie miejscowego prawa, a więc w tym przypadku prawo kościelne nie może być realizowane. Gdyby parlament wykluczył inne metody pochówku niż kremacje, my również musielibyśmy stosować się do tego prawa.

Kość świętego

A co z relikwiami? Niektóre z nich to fragmenty kości a nawet całe części ciała. Czy nie można użyć tego precedensu? Według księdza Borowskiego nie ma takiej możliwości. - To są relikwie, a więc sprawa ma się tu inaczej. Chodzi o osoby ogłoszone przez Kościół świętymi czy błogosławionymi. Mowa więc w tym przypadku nie o formie pochówku, ale o obiekcie kultu religijnego, a nie o tym, żeby kawałek męża czy żony przechowywać w domu. Relikwie znajdują się zazwyczaj w sanktuariach i kościołach. Jeśli posiadają je osoby prywatne, to są to najczęściej relikwie drugiego lub trzeciego stopnia: przedmiot zmarłych lub materiały otarte o ciało, kości lub trumnę.

A co, jeśli zmienią się przepisy? Czy życzenia o pogrzebie w ogródku lub rozsypaniu prochów w jeziorze będą dla katolika realne? - O rozsypywaniu prochów i tak nie będzie mowy – tłumaczy ks. Borowski. - Warto zauważyć, że Stolica Apostolska w ogóle nie zgodziła się na rozsypywanie jakiejkolwiek części prochów, ale na jej ewentualne przechowywanie w innym miejscu. Rozsypać prochów nie można, ponieważ my, wierząc w zmartwychwstanie umarłych, wierzymy że nastąpi to w konkretnym miejscu – w którym szczątki lub prochy zmarłego zostały złożone. Nawet zatem, jeśli nastąpią zmiany prawne w Polsce, to na pewno biskupi nie zezwolą na rozsypywanie prochów w ogródku, a co najwyżej na przechowywanie ich części w domu. W tej chwili natomiast rozsypywanie prochów jest przez przepisy traktowane jako zbeszczeszczenie zwłok.

Według ks. Piotra Wachowskiego z kurii bydgoskiej nowinki w sprawie pochówków będą miały na razie marginalne znaczenie w polskiej rzeczywistości: - Jesteśmy na etapie transformacji, ale nadal większość rodzin preferuje pogrzeb tradycyjny. Owszem, coraz popularniejsze stają się pochówki urnowe, ale przechowywanie szczątków zmarłego w innych miejscach jest jednak większości z nas kulturowo obce. Tajemnica zmartwychwstania oraz szacunek dla ciała zmarłego nadal tkwią mocno w naszych przekonaniach. Większość z nas, pomimo nowinek, nosi w sobie przekonanie, że „to, co umarłe, to Bogu i ziemi”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dziadek spocznie na kominku? Wchodzą ważne zmiany w wytycznych dotyczących prochów zmarłych - Gazeta Pomorska