Język polski nikogo nie przerażał. Gimnazjaliści najbardziej obawiają się dzisiejszego sprawdzianu z przedmiotów ścisłych. Języki obce? To tylko sprawdzian bez znaczenia - mówią.
<!** Image 2 align=right alt="Image 117214" sub="W Zespole Szkół w Rynarzewie do testu przystąpiło 86 uczniów gimnazjum Fot. Paweł Antonkiewicz
">- Jego nie ma się co bać , bo ocena z języka i tak nie będzie brana pod uwagę przy naborze do szkół - mówili wczoraj rano gimnazjaliści z Zespołu Szkół w Rynarzewie.
Rozpoczęte wczoraj egzaminy w gimnazjach mają wielkie znaczenie dla uczniów zainteresowanych kontynuacją nauki w szkołach dobrze przygotowujących do studiów. O naborze decyduje bowiem, między innymi, liczba punktów uzyskanych na teście. Może być ich sto - po 50 za sprawdzian wiedzy humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej. W tym roku egzaminy po raz pierwszy potrwają trzy dni, bo ocenie poddana zostanie też znajomość języka obcego.
W Zespole Szkół w Rynarzewie do egzaminu przystąpiło wczoraj 86 gimnazjalistów.
- Mamy uczniów z 30 wsi - od Samoklęsk Dużych, przez Brzózki po Małe Rudy - informuje dyrektor, Lidia Nowak. - Wyniki z wcześniejszych egzaminów były na poziomie średnim, a w części matematyczno-przyrodniczej nieco niższe. Uwarunkowane są one środowiskowo i indywidualne. Zdecydowana większość naszych uczniów nie chodziła do przedszkola, zupełnie inaczej niż w szkołach miejskich.
Gimnazjaliści z Rynarzewa nie martwili się specjalnie wczorajszym testem z języka polskiego.
<!** reklama>- Robiliśmy próbne testy i nie powinno być źle - miała nadzieje Patrycja. Ze spokojem o sprawdzianie z polskiego mówił też Krzysztof Rakoczy.
- Dzisiaj nie będzie problemów, boję się sprawdzianu z matematyki i fizyki - nie kryła Kinga Szymańska.
Fizyki i matematyki - w takiej właśnie kolejności - obawiało się więcej jej kolegów i koleżanek.
- Chcę iść do liceum w Bydgoszczy, może do „dwójki”, do klasy biologiczno-chemicznej, ale boję się fizyki - nie kryła Lucyna.
Wczorajszy egzamin trwał dwie godziny, po których o ocenę jego trudności poprosiłem uczniów z Gimnazjum nr 3 w Nakle.
- Test był banalny - krótko ocenił Sebastian, wybierający się do technikum ekonomicznego.
- Gramatyki nie było prawie wcale, a w rozprawce dotyczącej podróży trzeba było wykorzystać postaci z podanego testu i samemu zaproponować innych bohaterów literackich - przypomniała Asia, która w swoim tekście odwołała się do „W pustyni i w puszczy” oraz „Tristana i Izoldy”.
Kilka jej koleżanek, które też uznały, że test nie był trudny, w rozprawce pisało o Małym Księciu, Robinsonie Cruzoe, Mojżeszu.
- Na teście nie był niczego, czego wcześniej nie przerabialiśmy - oceniła skalę jego trudności Dominika.
- Nie było trudno, ale jutro matematyka - westchnęła Kasia, wyrażając w ten sposób obawy wielu swoich koleżanek.