Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terror na inowrocławskim basenie

Jarosław Hejenkowski
Inowrocławscy ratownicy nie dają rady i zaczynają się zwyczajnie bać. Jednemu ostatnio grożono nożem. Ostatnie upały sprawiły, że z możliwości pluskania się w wodzie korzystają tysiące ludzi. Ratownicy mają jednak coraz większe problemy z utrzymaniem porządku.

Inowrocławscy ratownicy nie dają rady
i zaczynają się zwyczajnie bać. Jednemu ostatnio grożono nożem.
Ostatnie upały sprawiły, że z możliwości pluskania się w wodzie
korzystają tysiące ludzi. Ratownicy mają jednak coraz większe
problemy z utrzymaniem porządku.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 218039" >Panujący w ostatnich dniach na
Kujawach skwar sprawił, że mnóstwo mieszkańców postanowiło
chłodzić się nad wodą. Zmotoryzowani wybierają miejscowości
wypoczynkowe, lub przynajmniej starają się unikać tłumów. Ci
pozbawieni aut chodzą na kąpieliska.

Niestety, wśród kąpiących się
coraz częściej natknąć się można na chuliganów. Jedni starają
się popisać przed dziewczynami, inni rozrabiają, bo mają to we
krwi.

Ratownicy pilnujący porządku na
inowrocławskim basenie zaczynają mieć swojej pracy serdecznie
dość. Wszystko przez wyrostków, którzy wspinają się na
nieczynną skocznię i skaczą do wody.

<!** reklama>- Sygnalizowałem wielokrotnie, że
należy rozwiązać problem tej skoczni, bo z roku na rok jest coraz
gorzej. Czy trzeba tragedii, żeby ktoś się tym przejął? Należy
to albo lepiej zabezpieczyć, albo zburzyć, bo naszym zadaniem nie
jest uganianie się za osiłkami – mówi dobitnie jeden z
ratowników, Jarosław Molenda.

Wielu nastolatków wspina się bowiem
na nieczynną od kilkunastu lat skocznię i z wysokości 5 metrów
skacze do basenu. Jeśli skaczący spadnie na kogoś płynącego pod
nim, dojdzie do dramatu.

Ratownicy doskonale to rozumieją i
starają się uważać, aby nikt nie wchodził na konstrukcję.
Jednak na basenie jest ich tylko dwóch, a do pilnowania mają nieraz
około tysiąca kąpiących się i to jest ich podstawowym
obowiązkiem.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 218039" >Zresztą ściąganie „skoczków”
nie jest jedynym problemem ratowników. Ostatnio jeden z nich przeżył
dreszczowiec, gdy usiłował uspokoić obnażającego się 31-latka.
Gdy ten nie słuchał, została wezwana policja. - Dopiero wtedy
samowolnie opuścił obiekt – wyjaśnia st. asp. Izabella
Drobniecka z policji, do której nie dotarły żadne informacje o
dalszym przebiegu wydarzeń.

Tymczasem mężczyzna poczekał na
ratownika i gdy ten po pracy wychodził z basenu, zaczął grozić mu
nożem. Zaatakowany schował się w termach.

- Sprawa grożenia, czyli kodeksowo
gróźb karalnych jest ścigana na wniosek pokrzywdzonego. Na chwilę
obecną policja nie prowadzi takiego postępowania – informuje
Izabella Drobniecka.

Tymczasem szef inowrocławskich
ratowników Jarosław Molenda przyznaje, że niektórzy z ludzi
dbających o porządek na basenie zaczynają zwyczajnie się bać.
Zastanawia się, co z obietnicami strażników miejskich, którzy
zapowiadali patrolowanie obiektu.

- Albo nie ma ich wcale, albo pojawiają
się na 10-15 minut. My mamy młyn w wodzie, dzieciaki skaczące z
wysokości 5 metrów, a teraz dochodzi do rękoczynów. To ponad
nasze siły – ocenia.

Nasz rozmówca, jako koordynator firmy
z Wrocławia zajmującej się opieką nad basenami wystosował w tej
sprawie pismo do szefowej Ośrodka Sportu i Rekreacji, Wiesławy
Pawłowskiej. Mimo kilkakrotnych prób, nie udało się nam z nią
rozmawiać.

Tymczasem policja prowadzi akcję
kontrolną kujawskich kąpielisk, których w powiecie jest
kilkanaście.

- Trzeba pamiętać o tym, że woda
jest zdradliwa. Przekonał się o tym już nie jeden człowiek.
Nierzadko jej ofiarami stają się doskonali pływacy, którzy
pozwalają sobie na brawurę – przestrzega Izabella Drobniecka.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 218039" >Strzeżone kąpielisko nad Gopłem
codziennie odwiedza w czasie upałów po kilkaset osób. Tam także
ratownicy mają problemy.

- Wielu kąpiących się wypływa
samowolnie na szlak żeglugowy. To tak jakby ktoś wychodził na
środek ulicy. Tymczasem głowa pływającego z daleka może zostać
niezauważona i ktoś na taką osobę może wpłynąć –
przestrzega ratownik, Maciej Banachowski.

W tym roku w Gople utonął już
24-letni chłopak. Znajdował się pod wpływem alkoholu i podobno
postanowił skrócić sobie drogę do domu przez jezioro.

Kąp się bezpiecznie

1. Kąpać się tylko w miejscach
strzeżonych i pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody w miejscach
zabronionych.
2. Dzieci powinny bawić się nad wodą tylko pod
opieką dorosłych.
3. Gdy wchodzimy z dziećmi do wody,
zabezpieczmy je w specjalne rękawki do pływania.
4. Pod żadnym
pozorem nie wolno wchodzić do wody po wypiciu alkoholu.
5. Po
dłuższym leżeniu na słońcu nie wchodźmy od razu do wody,
najpierw stopniowo zmoczmy ciało. W ten sposób unikniemy szoku
termicznego.
6. Skoki „na główkę” mogą odbywać się
tylko na basenach. Skoki do wody, nawet znanej, z dużej wysokości
są niebezpieczne - grożą urazem głowy lub kręgosłupa. Gdy dno i
głębokość są nieznane jest to czyste samobójstwo. Pamiętajmy,
że dno naturalnego zbiornika może się szybko zmieniać.

  1. Materace zostawmy na brzegu - nie wypływajmy na nich na środek
    jeziora.
    8. Gdy korzystamy ze sprzętu pływającego (rowery
    wodne, kajaki, łódki) zakładajmy zawsze kapok, nawet gdy mamy
    kartę pływacką. Kapok daje nam gwarancję utrzymania się na
    wodzie jeśli wypadniemy z łodzi.
    9. Nie przeceniajmy swoich sił
    i umiejętności. Podczas kąpieli zawsze stawiajmy na pierwszym
    miejscu zdrowy rozsądek i poczucie odpowiedzialności za siebie i
    innych.
    10. Niosąc pomoc innym trzeba myśleć również o
    własnym bezpieczeństwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!