Terminal Intermodalny w bydgoskim Emilianowie czeka na decyzję sądu. Ekolodzy sprzeciwiają się wyrębowi lasu

Decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej dużej inwestycji infrastrukturalnej wydał 4 lipca 2023 roku wójt gminy Nowa Wieś Wielka, na terenie której terminal ma powstać. Bydgoskie Forum Ekologiczne (BFE) odwołało się od tej decyzji 17 lipca do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Bydgoszczy. To zaś w orzeczeniu z 8 listopada podtrzymało decyzję środowiskową, nadając jej też status wykonalności. Jednak 24 listopada BFE zaskarżyło decyzję środowiskową do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy.

Stowarzyszenie Nowy Bursztynowy Szlak, które od początku promuje ideę utworzenia terminalu intermodalnego, obserwuje rozwój wypadków z niepokojem.

- To może doprowadzić do znacznego opóźnienia realizacji tej inwestycji. Może też narazić projekt na utratę środków europejskich z perspektywy 2021-2027, bowiem kluczowe decyzje dla ich rozdysponowania zapadną w najbliższym czasie – wyjaśnia nam Łukasz Religa, prezes stowarzyszenia.

Jak wyliczył we wrześniu 2023 roku podczas 3. edycji Bydgoskiego Forum Bursztynowego Szlaku (w 90. rocznice budowy Magistrali Węglowej) Paweł Bukowski, prezes spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz – Emilianowo, koszty budowy wyniosą (w zależności od wariantu, jednego z czterech) nawet ponad 200 mln zł. Najwięcej pieniędzy (117 mn zł) pochłoną sterowane elektrycznie suwnice szynowe przeładunkowe RMG, chyba że zakupi się tzw. reach stackery – za 83 mln zł). Środki unijne mogą pokryć do 75 proc. kosztów budowy.

Zysk z tego przedsięwzięcia może być duży, bowiem takie przyciągają inwestorów. Jeśli terminalu nie będzie, żaden się nie pojawi.
„Inwestor nie będzie czekał na wybudowanie terminalu. Teren musi być wcześniej przygotowany pod jego potrzeby. Stworzenie terenu inwestycyjnego będzie miało wpływ na wzrost gospodarczy, także na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw. Dla gminy będą dochody z podatków” – przekonywał w 2022 roku podczas II Bydgoskiego Forum Bursztynowego Szlaku Przemysław Sztander, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Mówił też o tym, że Bydgoszcz ma szansę na duże przyspieszenie gospodarcze, bowiem porty w Gdańsku i Gdyni mają już coraz mniej miejsca na swoim zapleczu, nie mają nawet dodatkowych parkingów dla tirów. Bydgoszcz Emilianowo i port rzeczny w Solcu Kujawskim mogą się stać zapleczem dla Gdańska i Gdyni.

Terminal intermodalny to taki, który opiera się o przeładunki towarów z różnych rodzajów transportu – w przypadku Bydgoszczy chodzi o obsługę pociągów i tirów, a w przyszłości także barek płynących Wisłą z Gdańska. Port rzeczny ma powstać między Bydgoszczą a Solcem Kujawskim. Może tam sięgać odnoga kolejowa oraz drogowa z Emilianowa.

Przez bydgoskie Emilianowo przebiega bardzo ważna linia kolejowa nr 201 (północna część Magistrali Węglowej Nowa Wieś Wielka – Gdynia), zaś w bezpośredniej bliskości droga krajowa nr 10 (która do 2026 r. ma być przebudowana do standardu ekspresowego) łącząca się pod Toruniem z autostradą A1. Z węzła drogowego S10 będzie można zjechać bezpośrednio do Parku Przemysłowego w Emilianowie.

Na razie jednak jest problem, bowiem zanim Wojewódzki Sąd Administracyjny wyda werdykt po zaskarżeniu decyzji środowiskowej, minie sporo czasu.

- Zaskarżyliśmy decyzję, bo jeśli terminal miałby powstać w zakładanej lokalizacji, to pod topór pojdzie 1000 hektarów zachodniej połaci Puszczy Bydgoskiej. To ogromna ilość drzew, armagedon dla tutejszego środowiska – przekonuje Marek Zientak, przedstawiciel Bydgoskiego Forum Ekologicznego.

Od razu jednak zarzeka się, że stowarzyszenie nie sprzeciwia się budowie terminalu, a tylko planom jego lokalizacji. Jego zdaniem terminal powinien powstać bardziej na północ – na rozległych terenach pozachemowskich. Tym sposobem uniknie się wyniki lasu na tak ogromną skalę. W tej lokalizacji nie ucierpi ani połączenie z linią kolejową 201, ani z drogami. Mało tego – bliżej będzie do planowanego portu rzecznego oraz do biegnącej doliną Wisły linii kolejowej nr 18 Bydgoszcz – Toruń.