Nastoletnia Czeszka jedną z największych niespodzianek w Melbourne?
Dziś doszło do jednej z największych niespodzianek w tegorocznym Australian Open. Rozstawiona z numerem pierwszym Iga Świątek uległa Czeszce Lindzie Noskovej 6:3, 6:3, 4:6 w trzeciej rundzie turnieju. Po dwóch godzinach i dwudziestu dwóch minutach gry Polka musiała uznać wyższość 19-letniej rywalki. Nastolatka nie tylko odniosła największy sukces w karierze, ale również przerwała serię Polki liczącą 18 meczów bez porażki. Na ten moment zajmuje 35. miejsce w rankingu WTA, co jest jej najlepszym rezultatem w karierze. Przed australijskim Wielkim Szlemie skalsyfikowana była na 50. pozycji. Po kapitalnym meczu pewnie może spoglądać w kierunku TOP30.
Juniorska mistrzyni French Open
Sensacja nie tylko tego dnia urodziła się 17 listopada 2004 roku. Przygodę z tenisem rozpoczęła jako dziecko. Już wieku 7 lat rozpoczęła treningi w regionie Valašské Meziříčí. Ciężka praca i talent z pewnością zaowocowały piątym miejsce na świecie wśród juniorek. Takim statusem mogła się pochwalić w 2021 roku, w którym sięgnęła po juniorski tytuł we French Open oraz zameldowała się w półfinale tej samej imprezy w deblu.
Korty w Melbourne nie są jej wcale obce. Jako 16-latka zagrała na poziomie ćwierćfinału debla w zmaganiach dziewcząt.
W karierze seniorskiej sukcesy zaczęły odnosić w poprzednim roku plasując się na 41. miejscu w rankingu. Również w deblu może mieć powody do zadowolenia. W 2022 roku zajmowała 160. pozycję na świecie.
W wieku zaledwie 17 lat, Noskova została najmłodszą w historii zawodniczką, która znalazła się w rankingu 100 najlepszych zawodniczek na świecie, a w lutym 2023 roku została najmłodszą w pierwszej 50 w wieku 18 lat.
Z dobrej strony zaprezentowała się również na ubiegłorocznym US Open. W grze deblowej pokonała utytułowane i legendarne siostry Williams.
Drugie zwycięstwo nad Świątek, premierowe w Polsce
Dla 19-letniej to drugi triumf nad 22-letnią raszynianką. Pierwsze mecz między tymi zawodniczkami miał miejsce podczas turnieju w Polsce (ranga 250).
Co ciekawe nie był to jej pierwszy występ na polskiej ziemi.
– W dwóch ostatnich sezonach Linda grała w naszych barwach w lidze. W zeszłym roku grała na naszych kortach. Ponadto z jej rodzicami znamy się od wielu lat. Przyjeżdżała tu, trenowała, z racji tego, że mamy w klubie czeskich trenerów, znających z kolei jej szkoleniowca Tomasa Krupę. Dlatego nieraz gościła w klubie
– dodała menedżerka BKT Advantage Bielsko-Biała Aleksandra Musiał.
W czwartej rundzie zmierzy się z byłą liderką światowego rankingu Białorusinką Wiktorią Azarenką.
