https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tego w marketach się nie kupi

Paweł Wiśniewski
W Nakle czuć już atmosferę świąt. Na rynku postawiono choinkę, przystrojono ulice. W Nakielskim Ośrodku Kultury zorganizowano przedświąteczny kiermasz.

W Nakle czuć już atmosferę świąt. Na rynku postawiono choinkę, przystrojono ulice.W Nakielskim Ośrodku Kultury zorganizowano przedświąteczny kiermasz.

<!** Image 2 align=right alt="Image 40249" sub="Wyroby prezentowane podczas przedświątecznego kiermaszu można było podziwiać, posmakować, ale i kupić ">Okres przed świętami to pracowity czas dla każdej gospodyni. Wiedzą o tym panie, które w niedzielę prezentowały swoje wyroby w sali Nakielskiego Ośrodka Kultury.

Miód gotują od maja

- To nie pierwszy i nie ostatni kiermasz przedświąteczny. W różnych miejscowościach organizowane są one już od listopada - mówiła Zofia Bruska z Suchar. - Żeby się solidnie do nich przygotować, trzeba pracować niemal przez cały rok. Już w maju zaczynamy gotowanie miodu.

Długi czas przygotowywania to nie jedyny sposób na smaczne potrawy. - Wszystkie produkty pochodzą z naszych działek, uprawiane są bez sztucznych nawozów i chemii - dodała pani Zofia. Dodatkowo trzeba stosować odpowiednie naczynia i tradycyjne, staropolskie przepisy. Stosując się do tych zasad, Zofia Bruska przygotowała na niedzielny kiermasz między innymi: żur domowy, barszcz z kiszonych buraków, smalec domowy babuni, ogórki w przyprawie curry i miodzie, nalewki malinowe i młode wino.

<!** reklama left>Podczas kiermaszu można było również skosztować i kupić produkty Ludwiki Mrówczyńskiej z Michalina. Jej potrawy zostały docenione w licznych konkursach. W tym roku zajęła ona II miejsce w konkursie „Nasze kulinarne dziedzictwo” (w kategorii produkty regionalne pochodzenia zwierzęcego). Zdaniem pani Ludwiki, przepis na jej smakołyk jest prosty. - Mięso gotujemy z dodatkiem włoszczyzny, przerabiamy przez maszynkę, dolewamy odrobinę rosołu i sukces gotowy - wyjaśniła. Na stoisku Koła Gospodyń Wiejskich z Michalina nie zabrakło również okrasy przygotowanej z piersi gęsich oraz domowej czarniny.

Sztuka hafciarstwa

Panie z Gminnej Rady Kobiet, organizatora kiermaszu, zaprosiły również osoby spoza naszej gminy. W NOK-u swoje dzieła prezentowały członkinie bydgoskiego kółka hafciarskiego „Węzełki”. Działają one od dwóch lat. - Nie chcemy dopuścić do tego, by sztuka hafciarstwa, kiedyś tak popularna, zaginęła - mówiła Róża Kmieciak. - Aby wyhaftować średnich rozmiarów obraz potrzeba pół roku pracy po osiem godzin dziennie - dodała. Dzieła „Węzełków” zostały już wielokrotnie docenione. W tym roku otrzymały wyróżnienie na Światowej Wystawie Haftów DMC w Warszawie.

Zainteresowanie kiermaszem nie było jednak duże. - Przecież takich wyrobów, tradycyjnych i naturalnych, nie kupi się w żadnym markecie - dziwiła się Zofia Bruska.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski