Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatralna premiera sprzed 100 lat: pech aktora i... pusta sala

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Bydgoski zespół teatralny z okresu międzywojennego
Bydgoski zespół teatralny z okresu międzywojennego NAC
Sto lat temu, 17. kwietnia 1920 roku, w trzy miesiące po powrocie miasta do Polski, rozpoczął swoją działalność pierwszy stały polski teatr w Bydgoszczy. Jego siedzibą był okazały gmach Teatru Miejskiego na obecnym pustym placu Teatralnym, a pracodawcą – nowy Zarząd Miasta.

Bydgoskie początki teatralne sięgają końca wieku XVII i wiążą się z działalnością zakonników – jezuitów, którzy wznieśli w samym sercu miasta okazały gmach szkoły – kolegium, dziś pełniący funkcję ratusza. To właśnie tam, 1. kwietnia 1678 roku został zaprezentowany „Dialog na Wielki Piątek” - pierwsze publiczne przedstawienie teatralne w mieście. Tego rodzaju sztuki młodzież szkolna wystawiała odtąd regularnie, szczególnie przy odwiedzinach dostojników kościelnych.

Tylko dla Niemców

Pierwszy stały teatr w Bydgoszczy otwarto już pod zaborami w 1824 roku w budynku wzniesionym na obecnym placu Teatralnym. Po pożarze w 1896 roku zbudowano w tym miejscu nowy, okazały gmach, stanowiący chlubę Bydgoszczy - Teatr Miejski. W nim wystawiano już przedstawienia niemieckie i dla Niemców.

Bydgoszczanie – Polacy aż do 1919 roku skazani byli na występy zespołów objazdowych, gościnnie odwiedzających miasto lub spektakle amatorskie. M.in. w hotelu „Royal” w 1889 roku wystąpiła objazdowa grupa aktorów lwowskich z Gabrielą Zapolską. Głównym miejscem przedstawień okolicznościowych były jednak Dom Polski przy ul. Warmińskiego i w sezonie wiosenno-letnim tzw. Ogród Patzera. Do świątyni sztuki, za jaką uznawano Teatr Miejski, polskim aktorom wstęp był wzbroniony.

Pół na pół

Wszystko zmieniło się latem 1919 roku. Powołany został wówczas w Poznaniu teatr objazdowy zorganizowany przez Ministerstwo byłej Dzielnicy Pruskiej dla północnej części Wielkopolski. Kierownikiem mianowano byłego aktora Czesława Dybizbańskiego. Niebawem zjawił się on w Bydgoszczy z grupą aktorów. Na mocy porozumienia z Niemcami – polski język zagościł wówczas także na scenie Teatru Miejskiego. Niemcy i Polacy dzielili się sceną aż do połowy kwietnia 1920, mimo iż już 20. stycznia do Bydgoszczy weszło wojsko polskie, a dwa dni później miasto objęła nowa polska administracja.
16. kwietnia 1920 roku miało miejsce ostatnie przedstawienie w Teatrze Miejskim w wykonaniu niemieckiego zespołu aktorskiego pod kierownictwem Maxa Biedermanna. Potem aktorzy wyjechali na stałe z Bydgoszczy do Niemiec. 17 k.wietnia, w sobotę, dawny zespół objazdowy Ludwika Dybizbańskiego, po przejęciu z rąk niemieckich Teatru Miejskiego przez polski Zarząd Miasta, rozpoczął działalność jako stały, Miejski Teatr Polski.
Pierwszymi przedstawieniami były wystawiane już od lata w Bydgoszczy sztuki „Przeor Paulinów, czyli Obrona Częstochowy” Juliana Moersa z Poradowa (pod tym pseudonimem ukrywała się kobieta, Elżbieta Bośniacka), „Klub kawalerów” Michała Bałuckiego i „Damy i huzary” Aleksandra Fredry.

"Odrodzenie" na początek

Dopiero we wtorek, 20. kwietnia, miała miejsce właściwa premiera. Wybrano na nią komedię „Odrodzenie” Niemca Franza Schonthana (twórcy m.in. „Porwania sabinek”). W głównych rolach zapowiedziano Antoninę Podgórską (małżonkę dyrektora), Helenę Czechowską-Stomową i Helenę Morozowiczową oraz Władysława Stomę, Franciszka Brodniewicza i Wincentego Wybrańskiego. „Gorący włoski temperament jak lawa Wezuwiusza przebiega przez wszystkie przedstawione osoby, akcya jest pełna finezyi” - reklamowano sztukę w prasie.

Bydgoszczanie zwabieni tak barwnymi zapowiedziami, mieli jednak pecha. Ku ich zdziwieniu, przedstawienie zostało… odwołane. Powodem miała być „nagła niedyspozycja” aktora Władysława Stomy, który miał zagrać jedną z najważniejszych ról – zakonnika benedyktyna. Dyrektor Dybizbański stanął jednak na głowie, by premiera się odbyła. Doprowadził ją do skutku dzień później, w środę, 21. kwietnia z gościnnym udziałem pośpiesznie ściągniętego „pierwszorzędnego artysty komedyowego, ulubieńca Poznania” Franciszka Rylla, który zastąpił Stomę.

Pusta sala

Ryll został w Bydgoszczy do końca tygodnia i zagrał jeszcze w sztuce Lucjana Rydla „Zaczarowane koło” główną rolę, a wracający już do zdrowia Władysław Stoma wystąpił jako Jasiek.
Niestety, mimo starań i reklamy, sala była prawie pusta. „Szkoda tylko wielka, że tak nieliczna garstka publiczności była na obydwóch występach pana Rylla. Rzuca to, niestety, bardzo smutne światło na nasze poczucie kulturalne i estetyczne. (…) Gdzie indziej teatr to siedlisko sztuki i kultury, cieszy się ogólnem poparciem. Zdaje się, że u nas w Bydgoszczy jest inaczej” - napisał recenzent „Dziennika Bydgoskiego”.

Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC. 8

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera