Co w tej chwili dzieje się u zbiegu ul. Grodzkiej i Podwala? - Nie ustają prace konstrukcyjne - słyszymy od urzędników. - Niedawno sala sceniczna została przykryta żelbetowym stropem, a na niej pojawiła się już kolejna kondygnacja.
Dach przed pierwszym śniegiem
Jak zapowiada wykonawca prac, czyli Ebud Przemysłówka, finał robót konstrukcyjnych, w tym zadaszenie gmachu, który ostatecznie ma liczyć cztery kondygnacje, zaplanowano jeszcze przed rozpoczęciem zimy. Wszystko po to, by umożliwić prowadzenie prac przy instalacjach oraz robotach murarskich również w zimowych miesiącach.
Jedynym elementem, który został zachowany z dawnego gmachu Teatru Kameralnego jest fragment zabytkowej ściany od strony ul. Podwale. Ta będzie odtwarzana na końcowym etapie prac konstrukcyjnych.
Przypomnijmy, w nowym Kameralnym znajdą się między innymi sala teatralna ze sceną o powierzchni 226 m kw. i widownią na dokładnie 234 osoby, sala prób oraz sala wielofunkcyjna na 50 osób, a także zaplecze garderobiane z sanitariatami, hol wejściowy z kasami i pomieszczeniami obsługi widzów, foyer i szatnie.
- Gmach będzie też wyposażony w podnośniki dla osób niepełnosprawnych i nowoczesne urządzenia oraz systemy obsługujące scenę - słyszymy w ratuszu. - Na końcowym etapie inwestycji zagospodarowany zostanie też dziedziniec, pojawi się również dojazd do teatru od strony ul. Podwale.
Goście jeszcze poczekają
Kiedy pojawią się w nim pierwsi goście? Prawdopodobnie nie prędzej niż za nieco ponad pół roku. - Pierwotnie teatr miał zostać oddany do użytku ostatniego grudnia tego roku - przypomina Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Jednak w związku z odkryciami archeologicznymi nie będzie to możliwe - już o tym informowaliśmy. Wykonawca złożył wniosek o przedłużenie tego terminu. Dodatkowo pojawiła się także konieczność zmian w projekcie. W tej chwili trwa sprawdzanie, czy w związku z tym będziemy musieli występować o zmianę pozwolenia na budowę - dodaje.
Teatr Kameralny ma przede wszystkim służyć dzieciom i młodzieży. Pierwszy dyrektor instytucji, Mariusz Napierała, który niedawno został wyłoniony w konkursie, chce nadać teatrowi musicalowy sznyt.
Cała inwestycja pochłonie w sumie około 27 mln zł, z czego 10 mln zł to wsparcie unijne w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
