GWARDIA WROCŁAW - BKS VISŁA PROLINE BYDGOSZCZ 3:2
Sety: 25:16, 25:23, 20:25, 18:25, 15:13
GWARDIA: Woch 13, Tichacek 2, Grozer 19, Zawalski 9, Frąc 22, Górski 9, Mihułka (libero) oraz Lubaczewski 1, Ferreira 1, Matula, Sobański, Kotłowski (libero).
BKS: Gutkowski 10, Radziwon 9, Wierzbicki 21, Galabov 22, Kaźmierczak 10, Masny 2, Bonisławski (libero) oraz Owczarz, Sternik.
Bydgoska ekipa udała się do Wrocławia w zaledwie 9-osobowym składzie. Kontuzjowani są Mariusz Marcyniak i Igor Yudin. Na dodatek przed wyjazdem źle poczuli się Antoni Kwasigroch, Emil Narkowicz i Filip Jędruszczak, którzy zostali w Bydgoszczy.
POLECAMY
- Tauron I Liga: BKS Visła Proline Bydgoszcz - SMS Spała. Jest przełamanie [zdjęcia]
- BKS Visła Proline Bydgoszcz pierwszy raz w sezonie bez punktów [zdjęcia]
- Efektowne zwycięstwo BKS Visła Proline Bydgoszcz. Legia Warszawa rozbita [zdjęcia]
- Tramwaj, film, muzyka... czyli prezentacja BKS Visła Proline Bydgoszcz [zdjęcia]
Tylko początek pierwszego seta był udany, bo bydgoszczanie prowadzili 8:5. Potem pojawiły się problemy w ataku i strata 5 punktów z rzędu. Następnie doszły jeszcze problemy z przyjęciem i straty zaczęły rosnąć (11:15). Od tego momentu gra bydgoskiego zespołu kompletnie się posypała (12:17, 13:20).
Druga odsłona zaczęła się bardzo dobrze dla BKS, który prowadził 3:0. To prowadzenie udawało się utrzymywać do połowy partii. Wtedy powtórzyła się sytuacja z przyjęciem zagrywki i cała przewaga została roztrwoniona. Niewykorzystane ataki się zemściły i bydgoszczanie przegrywali 16:21. Rzucili się w pogoń i byli bardzo bliscy doprowadzenia do remisu.
W trzecim secie bydgoski zespół przegrywał już 4:8, ale wtedy nastąpił przełom. Podopieczni Marcina Ogonowskiego poprawili się w każdym elemencie. Dzięki świetnym zagrywkom Damiana Radziwona bydgoszczanie prowadzili już 18:11 i pewnie dograli do końca.
Radziwon kapitalnie zagrywkami otworzył czwartą odsłonę meczu, bo BKS prowadził 6:0! Niestety, z każdą kolejną akcją jakość gry bydgoszczan spadała i przewaga spadła do jednego "oczka" (11:12). Zaczęła się zacięta walka o każdy punkt z długimi wymianami. Podopieczni Ogonowskiego spisywali się bardzo dobrze i znowu prowadzili, a seta asem skończył Radziwon.
W tie breaku trwała zażarta walka. Niestety, bydgoszczanie przegrali dwie ostatnie akcje. To była ich już dziewiąta pięciosetówka i piąta przegrana w takich rozmiarach. W sumie przegrali już ósmy mecz w sezonie. Jednak zachowają trzecie miejsce w tabeli.
W kolejnym meczu bydgoszczanie podejmą 12 lutego Norwid Częstochowa.
