BKS VISŁA PROLINE BYDGOSZCZ - SMS Spała 3:0
Sety: 25:23, 25:18, 25:14
BKS: Gutkowski 1, Radziwon 8, Wierzbicki 9, Galabov 15 Kaźmierczak 7, Masny 1, Bonisławski (libero) oraz Sternik 0, Yudin 1.
SMS: Olszewski 7, Nowak 7, Kubicki 3, Śliwka 8, Majchrzak 5, Ratajewski 5, Hawryluk (libero) oraz Zawadzki 0, Peryt 1, Serafin 0, Pakos 1, Kufka 1.
Po serii czterech porażek w pięciu meczach bydgoszczanie musieli się w końcu przełamać. Ostatnie dni przebiegały pod kątem rozmów władz klubu z zawodnikami oraz ze sztabem szkoleniowym. Według naszych informacji podopieczni Marcina Ogonowskiego i sam szkoleniowiec nie mają już miejsca na potknięcia. Poza tym rywalem był ostatni zespół w tabeli, który do tej pory wygrał zaledwie dwa spotkania w sezonie.
Pierwszy set w ogóle nie pokazał różnicy miejsc w tabeli i potencjałów obu drużyn. Bydgoszczanie od samego początku przegrywali. I doprowadzili do remisu dopiero przy stanie 16:16. Potem już przejęli inicjatywę i wygrali.
W drugiej partii tylko początek był wyrównany. Następnie górę wzięło doświadczenie bydgoskich siatkarzy. Punktowali Jan Galabov, Damian Wierzbicki i Wojciech Kaźmierczak. Bydgoszczanie prowadzili 11:4. Młodzież ze Spały próbowała się psocić, ale najwyżej dochodziła bydgoszczan na trzy-cztery.
Trzecia kwarta podobnie jak poprzednia była wyrówna. Od stanu 7:6 zaczęła się dominacja bydgoskich siatkarzy, którzy po 80 minutach cieszyli się ze zwycięstwa. Najlepszym graczem meczu wybrano Jana Galabova.
W następnym meczu bydgoszczanie zagrają na wyjeździe z Mickiewiczem Kluczbork.
