Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

Akcja sprzątania dna rzeki ma już wieloletnią tradycję.
- Po raz pierwszy została zorganizowana w 1971 roku przez Klub PTTK Perkoz, który działał przy Eltrze. Inicjatorem spływu był śp. Włodzimierz Matuszczak. Pierwszym komandorem został Józef Wiernikowski, dyrektor techniczny Fabryki Automatów Tokarskich, a sędzią głównym Ryszard Remus - mówi Jan Kwiatoń, wiceprezes Bydgoskiego Regionalnego Klubu Eksploracyjnego ERKA w Bydgoszczy i zarazem komandor jubileuszowego 50. już spływu. - Kontynuujemy tę tradycję i od 2013 r. wydarzenie odbywa się już pod egidą „Erki”.
Prawie tonę śmieci wyłowiono z Brdy
Skoro minęło pół wieku od pierwszego spływu, to w minioną sobotę (3 września) płetwonurkowie popłynęli na tym samym odcinku, co 50 lat temu.
- Do pokonania było prawie 7 km. Sprzątaliśmy odcinek od kładki w Opławcu do placu przed mostem w ciągu ulicy rotmistrza Witolda Pileckiego - informuje Jan Kwiatoń.
Jak co roku, w spływie uczestniczą płetwonurkowie z całego kraju. Nie inaczej było tym razem.
- Gościliśmy aż 130 płetwonurków, m.in., z Kalisza, Piły, Grudziądza, Łodzi oraz Bydgoszczy i okolic - mówi Jan Kwiatoń. - Niektórzy wzięli udział w spływie po raz pierwszy, ale zapewniają, że za rok też przyjadą.
Jakie „skarby” wyłowiono z rzeki? - Mamy 2022 rok, ale niestety w Brdzie wciąż zalega sporo śmieci. Ich ilość nas poraziła. Na niespełna 7-kilometrowym odcinku, zebraliśmy około tony śmieci. Wśród nich były np. opony, metalowe elementy wyposażenia kuchennego, silniki motocyklowe, telewizory, leżaki. Puszek i butelek było tym razem mniej niż zwykle, ale za to wyłowiliśmy mnóstwo porcelanowych figurek np. sowy, jelenia, a nawet szklaną rybę bez głowy. W poprzednich latach z dna rzeki wyciągnęliśmy np. torby wypełnione telefonami komórkowymi, laptopy, tabliczki z dawnych domów strażackich, a nawet oryginalne butelki z browaru bydgoskiego opisane w języku niemieckim oraz pistolet.
Będzie wystawa plenerowa poświęcona 50-letniej historii spływu
Spływ zakończył się zwycięstwem ekipy z Kalisza, która zebrała najwięcej śmieci. - Było tego tak dużo, że wypełnili cały ponton odpadami - mówi Jan Kwiatoń. - O odbiór wszystkich zebranych śmieci zadbała ProNatura. Najstarszym uczestnikiem spływu był 70-letni Leszek Skwara z Piły, najmłodszym 10-latek Antek Obrzanowski z Bydgoszczy. To był też pierwszy spływ w wydaniu miejskim, bo wydarzenie zostało sfinansowane ze środków Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali WOPR, służby medyczne i straż pożarna. Wsparcia udzielili nam też sponsorzy Diving Studio, MWiK i Ocean Pro. Wszystkim bardzo dziękujemy.
Tymczasem od 28 września na placu Teatralnym w Bydgoszczy zaplanowano wystawę plenerową poświęconą 50-letniej historii spływu.
- Zaprezentowanych zostanie na niej 20 plansz ze zdjęciami - mówi Jan Kwiatoń. - Z kolei pod koniec października w Młynach Rothera planowana jest uroczystość podczas, której uhonorowane zostaną przez prezydenta Bydgoszczy osoby, które przez lata angażowały się w organizację tego spływu oraz najbardziej zasłużeni płetwonurkowie.