Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taki już ze mnie żartowniś

Marcin Karpiński
Jarosław Hejenkowski
Wywiad z Krzysztofem Kretkowskim, wychowankiem Goplanii, obecnie zawodnikiem IV-ligowej Sparty Brodnica

Napastnik prostuje wiadomości, które we wtorek podały niektóre media. - Taki już jestem, że czasem lubię pożartować - tłumaczy naszej gazecie popularny „Kretek”.

Wywołałeś ogromne zamieszanie zamieszczając na portalu społecznościowym informację o rzekomym podpisaniu konraktu z pierwszoligową Wisłą Płock. Możesz wyjaśnić o co chodzi?
Widzę, że kilka osób postawiłem na baczność i wyszła z tego sensacja. Myślałem, żeby opublikować sprostowanie, ale jak dzwonicie, to wszystko opowiem, bo od dwóch dni mam niezły ubaw. Otóż pojechałem z działaczami Sparty do Płocka w celu ściągnięcia kilku chłopaków z drugiej drużyny Wisły do Brodnicy. Chcemy nawiązać współpracę między klubami, a z racji moich występów w Wiśle kilka lat temu, jestem w tych rozmowach łącznikiem. Po omówieniu tematu, prezes Wisły zaproponował wspólne zdjęcie. Przy okazji poprosił, żebym wrzucił je na Facebooka i opatrzył komentarzem, że przez półtora roku będę ponownie wiślakiem. Po minucie telefony do niego zaczęły się urywać, mój od razu się wyładował. A tak naprawdę dalej jestem w Brodnicy. Lepiej takie sprawy konsultować z piłkarzem. Dziś sobie zrobię zdjęcie w siedzibie Lecha Poznań i napiszecie, że przechodzę do „Kolejorza”?

Trener płockiej drużyny Marcin Kaczmarek skomentował, że to niedorzeczne, żeby 36-letni piłkarz z IV ligi trafił do niego...
Dzwonili też do mnie dawni koledzy i pytali: co się dzieje? Że gazety w Płocku i Bydgoszczy zaczęły się rozpisywać na temat mojego „transferu”. Taki już ze mnie żartowniś. W domu żonę też czasem podpuszczam. Że niby dzieciaki zbiły wazon, a ona od razu spanikowana leci do pokoju. Jest wesoło...

Jakie macie plany w Brodnicy?
Zamierzamy na wiosnę zbudować mocny zespół, żeby w przypadku awansu do trzeciej ligi, był on już ograny i nie był skazany na spadek.

A jak długo zamierzasz kontynuować grę w piłkę?

Na obecnym poziomie chcę powalczyć do czterdziestki. Przede wszystkim staram się dbać o siebie i odpowiednio się odżywiać. W moim wieku chłopacy stoją już z brzuszkiem pod bramą, a ja wciąż biegam. Poza tym pomagam kolegom, zachęcam ich do treningów. Mówię jak mają zgubić wagę, omawiamy diety. Człowiek uczy się na błędach. Kiedy byłem młodszy, modne było, że facet musi być wielki. Dziś liczy się sylwetka, siła i wytrzymałość. Ogólna sprawność.

To jak u Cristiano Ronaldo...
Szanuję gościa. To piłkarz kompletny - posiada klasę, wygląd i wielkie chęci do pracy. Nie zapominajmy, że ma obok siebie cały sztab ludzi. Gdybym ja robił takie zwody jak on, to by mi kolano wyskoczyło. A jak u nas czasem wyglądała odnowa? Przyjechał prezes, postawił w szatni kilka piw i się bawcie...

Naliczyliśmy 12 klubów, w których występowałeś do tej pory. W którym z nich realizowałeś się jako piłkarz?
Przez ostatnie pół roku w pierwszoligowej Unii Janikowo oraz w Wiśle Płock. To klub najbliższy mojemu sercu. Zawsze mnie tam miło witają. Cieszę się, że aktualnie dobre wieści napływają z Brodnicy. Ogromnej poprawie ma ulec infrastruktura stadionu i widać, że trzecią ligę chcą tam utrzymać na dłużej.

Jak wspominasz pobyt w Grecji?
Słońce, plaża... Wyjechałem tam, jak się okazało na krótko, ze względu na zmianę trenera w Płocku. Mirosław Jabłoński postawił na swoich ludzi. Szybko otrzymałem nową ofertę, ale później przytrafiła mi się w Grecji kontuzja. Wróciłem do kraju, a potem dowiedziałem się, że już mnie w Salaminasie nie potrzebują. Rundę jesienną tamtego sezonu zdążyłem jeszcze dograć w Janikowie.

A serce nie boli, gdy patrzysz, co się stało z Goplanią?

Szanuję ten klub, lecz została też zadra. Dopiero po ukończeniu 28 lat, bo takie były przepisy, zacząłem marsz do innych klubów, ponieważ wcześniej mój transfer był blokowany. Chodziło o kasę. Gdybym mógł cofnąć czas, to kwoty, które wołała za mnie Goplania wyciągnąłby spod ziemi, żeby tylko móc się rozwijać i mieć szansę na szybszą grę w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!