Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak w sądzie w Bydgoszczy wygrywają sprawy frankowe. Mamy najnowsze informacje

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
W zeszłym roku około 97-98 proc. spraw zakończyło się wygraną kredytobiorcy, tj. doszło do unieważnienia lub odfrankowienia umowy przez sąd.
W zeszłym roku około 97-98 proc. spraw zakończyło się wygraną kredytobiorcy, tj. doszło do unieważnienia lub odfrankowienia umowy przez sąd. Piotr Smoliński
Do sądów trafiła dotąd jedna trzecia kredytów frankowych. I tak np. w Bydgoszczy toczy się obecnie aż kilkaset takich spraw! Ich liczba stale rośnie, a pozwów może być więcej niż się spodziewano.

Pani Magdalena, z Osielska była pierwszą z osób, które zdecydowały się oddać swój bank do sądu w Bydgoszczy.

- Nie było łatwo, na prawomocny wyrok czekałam trzy lata, ale, najważniejsze, że moja umowa została unieważniona.ś mieszkam w domu bez kredytu, a z reszty pieniędzy, które zwrócił mi bank, zafundowałam sobie fotowoltaikę. Kredyty we frankach to było jedno wielkie oszustwo, z którym udało mi się wygrać w sądzie! Innym również polecam tę drogę.

Jedna z kancelarii prawnych pochwaliła się na swoim profilu w mediach społecznościowych, że - za jej pośrednictwem - Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, unieważnił niedawno dwie kolejne umowy frankowe. W całym kraju kończy się tak aż 97 proc. postępowań dotyczących kredytów walutowych.

- Sędziowie bardzo przyspieszyli rozpoznawanie takich spraw - komentuje dla "Pomorskiej" Rafał Przybyszewski, bydgoski adwokat, zajmujący się m.in. frankami i autor bloga prawniczego. - Wyznaczają terminy rozpraw już po trzech, czterech miesiącach od złożenia pozwu, część z nich odbywa się zdalnie.

Osiem na dziesięć rozpraw to kredyty we frankach

Adwokat mówi, że w ostatnich miesiącach wiele osób wygrało procesy przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy: - Oczywiście, banki odwołują się do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, co przedłuża postępowania o kolejne miesiące. Jednak wygrana oznacza, że umowa jest nieważna, zatem kredytobiorcy nie muszą spłacać kolejnych rat i rozliczają się z bankiem. Bydgoski prowadzi obecnie kilkaset spraw frankowych. Każdego dnia na sądowych wokandach osiem spośród dziesięciu zaplanowanych rozpraw dotyczy właśnie unieważnienia umów kredytowych.

Przypomnijmy, o jakie konkretnie banki może chodzić.

Podajemy pierwszą trójkę. Na pewno to PKO BP, który posiada najwięcej kredytów we frankach szwajcarskich. Jak analizuje portal bankier.pl, ten bank obsługuje umowy o wartości ponad 18,6 mld zł, z czego spory sądowe dotyczą ok. 6,3 mld zł. Następny w kolejności jest Bank Millennium z 11,6 mld zł, a trzecie miejsce przypada Grupie Santander Bank Polska (9,4 mld zł).

Kredytobiorcy wskazują też na mBank, który w trzecim kwartale tego roku dokonał on zmniejszenia wartości kredytów opartych na franku i raportuje, że obecnie posiada portfel o wartości 7 mld zł (bez tych korekt kwota byłaby wyższa, bo zbliżona do 13 mld zł).

Banki nie dają za wygraną. Choć na rynku zauważalna jest akcja ugodowa banków z największą liczbą kredytów frankowych (PKOi Millennium), branża składa tysiące pozwów o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, których celem jest efekt odstraszający kredytobiorców od wejścia na drogę sądową.

Prawnicy banków straszą frankowiczów kolejnymi procesami, co ma ich powstrzymać od składania pozwów i skłonić do ugodowego rozstrzygnięcia sporu.

Banki coraz odważniej wytaczają powództwa

- Specjaliści w sprawach frankowych od początku przekonywali, że takie roszczenia nie tylko nie mają podstawy prawnej, ale również są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Większość sędziów podzielała tę argumentację, jednak do tej pory w sprawie nie wypowiedział się Sąd Najwyższy. Banki coraz śmielej wytaczają więc powództwa o dodatkowe wynagrodzenie - tłumaczy Rafał Przybyszewski.

Tę sprawę ma rozstrzygnąć TSUE. Frankowicze z niecierpliwością czekają na jego orzeczenie, ale poznamy je dopiero za kilka miesięcy.

Jednak na pewno znacząco wpłynie na spory między kredytobiorcami walutowymi a bankami.

A co z ugodami?

- Organizacja programu ugód nie jest łatwa - uważa Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. - Dla danej umowy trzeba przygotować wyliczenia historii wpłat, a także propozycji spłaty do ugody. Tutaj każda sprawa musi być traktowania indywidualnie, więc banki nie są w stanie organizacyjnie oferować takich rozwiązań na szerszą skalę. Poza tym docierają do nas sygnały o osobach, które dążyły do ugody z bankiem. Jednak rezygnowały z tego, głównie ze względu na brak realnej możliwości negocjacji warunków przedstawionych przez kredytodawcę. Z reguły ugody okazują się korzystne tylko dla jednej strony, dla banku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera