Mało zdolni i bogaci nie dostaną kasy z funduszu socjalnego, ani za wyniki w nauce. Tylko mądry i biedny student może zgromadzić na swoim koncie sporo złotówek.
<!** Image 3 align=right alt="Image 138743" sub="Wybitni sportowcy również otrzymują od uczelni stypendia. Wahają się one od 100 do 300 złotych, w zależności od osiągnięć. Na zdjęciu: osada AZS UKW podczas największych na świecie regat ósemek w Londynie Fot. Lech Olszewski">Mogą starać się o stypendium naukowe, socjalne, na mieszkanie, wyżywienie, za wyniki sportowe oraz dla osób niepełnosprawnych. Dotyczy to zarówno studentów uczelni państwowych, jak i prywatnych. Uczelnie fundusze na stypendia dostają z budżetu państwa, następnie specjalna komisja dzieli je według własnych zasad. W praktyce wygląda to tak, że dodatki socjalne dla wszystkich studentów danej uczelni są podobne, a naukowe potrafią wahać się nawet o kilkaset złotych. Tak jest na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym, gdzie żacy z najwyższą średnią dostają od 200 do 650 złotych! - To dlatego, że struktura sukcesów na danym wydziale jest rozmaita. Na niektórych kierunkach średnia 4.0 oznacza przeciętnego studenta, na innym jest wynikiem bardzo wysokim - tłumaczy Wojciech Chmara, rzecznik UTP i dodaje, że stypendia socjalne wyniosą od 210 do 360 złotych. Kwoty te są nieznacznie wyższe niż w ubiegłym roku, bo zakończyły się remonty akademików, które finansowane są z tej samej puli.
Z tego samego powodu większą sumę na koncie zobaczyli również studenci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Ta uczelnia kasę na stypendia naukowe dzieli pomiędzy poszczególne wydziały po równo. Otrzymuje je zawsze dwadzieścia procent najlepszych żaków z danego kierunku, których wyniki w nauce przekroczyły średnią 4,0.
Najwyższe naukowe w tym roku wyniesie 340, najniższe - 160 złotych. - Decyzje dotyczące stypendiów zawsze podejmuje specjalna komisja. Zasiadają w niej osoby z uczelni i samorządu. W tym studenci - ze wskazaniem na ich przewagę. Sześćdziesiąt procent całej puli, którą dostajemy z budżetu państwa, to stypendia socjalne. Wyniosą one w tym roku od 100 do 340 złotych. Reszta idzie na naukowe i sportowe - mówi Michał Ratajczak, przewodniczący samorządu studenckiego UKW.
<!** reklama>Collegium Medicum stypendia za wyniki w nauce dopiero będzie rozdzielało, ale w zeszłym roku najniższe wynosiło 140 złotych (wydział nauk o zdrowiu), najwyższe 600 złotych (wydział farmaceutyczny). Znane już są natomiast stypendia socjalne - wahają się od 215 do 470 złotych.
Nieco mniej za wyniki w nauce (średnio o dziesięć złotych) dostaną studenci Akademii Muzycznej. W ich kieszeniach wyląduje od około 100 do około 250 złotych. 250 wynosi najniższe stypendium socjalne - najwyższe to 500 złotych.
Na pomoc stypendialną mogą także liczyć studenci uczelni prywatnych. W grę wchodzą zarówno dodatki socjalne, jak i naukowe. Poza tym żacy z wybitnymi osiągnięciami w nauce lub sporcie są zwolnieni z części lub nawet całości czesnego za studia.
Oprócz pieniędzy dla najzdolniejszych oraz najbiedniejszych, uczelnie dysponują funduszami dla sportowców (od 100 do 300 złotych), osób niepełnosprawnych (od 140 złotych) oraz zapomogami (np. za urodzenie dziecka na UKW można otrzymać 500 złotych).
To, co cieszy żaków najbardziej to fakt, że stypendia mogą kumulować się na wiele sposobów. - Gdyby teoretycznie jakiś student był najlepszy na dwóch różnych wydziałach, miał stypendia socjalne wraz z dodatkami mieszkaniowym i wyżywieniowym, do tego uprawiał czynnie sport i odnosił sukcesy, to mógłby miesięcznie dostawać od uczelni około tysiąca pięciuset złotych - mówi Wojciech Chmara, rzecznik UTP. Czy to jest jednak możliwe? - Co prawda, nie spotkałem się z takim przypadkiem. Ale, kto wie... - dodaje.
Ile można dostać?
Gdyby zsumować najwyższe stypendium socjalne (wraz z dodatkami wyżywieniowym i mieszkaniowym) oraz najwyższe stypendium naukowe student miałby miesięcznie:
- na Collegium Medicum UMK - około 1400 złotych
- na UKW - około 820 złotych
- na UTP - około 1000 złotych
