Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tabletka nie zastąpi ruchu

Sławomir Kabat
- Zmieniając tryb życia możemy pomóc naszemu zdrowiu szybciej, niż korzystając z postępu medycyny - uważa Radosław Formuszewicz.

<!** Image 2 align=none alt="Image 222232" sub="Radosław Formuszewicz do biegania przekonał członków swojej rodziny. Na zdjęciu podczas biegów przełajowych z córkami Alicją (po lewej) i Patrycją FOT: Archiwum">
- Zmieniając tryb życia możemy pomóc naszemu zdrowiu szybciej, niż korzystając z postępu medycyny - uważa Radosław Formuszewicz.

<!** reklama>
W Polsce, ale również w Bydgoszczy, zapanowała moda na bieganie. Ostatnio w Warszawie na starcie stanęło 12 tysięcy uczestników, przed nami 20 października Półmaraton Bydgoski. Czy biegać może każdy?

Każda forma ruchu ma aspekty prozdrowotne. Wszystkich zachęcam do uprawiania biegania, jazdy na rowerze, pływania, czy jakiejkolwiek innej aktywności fizycznej, ale po spełnieniu kilku podstawowych warunków. Po pierwsze, musi to być ruch umiarkowany, systematyczny, dostosowany do możliwości organizmu. Ci, którzy chcieliby zacząć się ruszać, a mają skończone 40, 50, czy nawet 60 lat, powinni zapytać się swojego lekarza ogólnego, czy nie ma żadnych przeciwskazań. Być może lekarz zaleci wykonanie podstawowych badań lub przeprowadzenie próby wysiłkowej. Ograniczenia lub zakaz mogą otrzymać osoby z problemami kardiologicznymi lub z poważnymi schorzeniami układu ruchu. Jeśli zaczniemy ćwiczyć regularnie, szybko zauważymy poprawę nastroju, kondycji fizycznej oraz odporności organizmu. Najlepiej namówić do wspólnej rekreacji członka rodziny, znajomego lub sąsiada. Razem łatwiej się zmobilizować.

„Express” namawia bydgoszczan do biegania, Pan sam również biega amatorsko. Ile razy w tygodniu biegać i jak długo?

Przez lata w Polsce promowane było hasło 3 razy w tygodniu, 30 minut z tętnem 130. Zaczynamy bieganie od krótkich marszobiegów czy truchtu, a kiedy poprawi nam się kondycja, przechodzimy do biegania. Zgadzam się co do pierwszych dwóch wskaźników trzy razy trzydzieści, ale 130 tętno to już indywidualna sprawa. Generalnie przyjmuje się, że najbardziej korzystny to umiarkowany wysiłek, czyli z tętnem około 55 do 65 procent tętna maksymalnego. Regułka określająca tętno maksymalne  brzmi 220 minus wiek. Tętno 130 dla jednego będzie w sam raz, a dla drugiego będzie zbyt wysokie.

Panie doktorze kiedy mamy zatem zwolnić lub zrobić sobie przerwę?

Musimy słuchać swojego organizmu. Kiedy zaczyna nam brakować tchu, a tętno zbyt mocno przyspiesza musimy zwolnić, nie wolno dopuścić, do gwiazdek przed oczami. Wypadki się zdarzają zarówno u amatorów jak i wśród zawodowców, kiedy przeszarżują i przecenią swoje możliwości. Nie  każdy może biec 10 kilometrów czy maraton i założyć sobie, że pobiegnę w tempie 5 minut na kilometr, kiedy organizm nie jest na to przygotowany.

Jak się ubierać do biegania, aby się nie przegrzać, ani nie przeziębić.

To indywidualna sprawa każdego człowieka. Bez względu na warunki podczas długiego wysiłku pocimy się, więc najważniejsza zasada to po biegu zmienić koszulkę na suchą i cieplej się ubrać, aby nie wychłodzić organizmu.

Kawa, chipsy, cola - to artykuły, które pojawiają się w jadłospisie wielu z nas. Jak się odżywiać, co pić?

Przede wszystkim odradzam palenie tytoniu, alkohol, ale podkreślam, że w niewielkich ilościach może działać korzystnie. Niestety, jemy więcej niż potrzebuje nasz organizm, dlatego wielu z nas ma problemy z nadwagą. Ćwiczenia na świeżym powietrzu powinniśmy rozpoczynać przynajmniej godzinę po posiłku, a napoje w mniejszych ilościach pić nawet w trakcie wysiłku.

Śmierć biegacza w Warszawie poruszyła opinię publiczną. Czy nie wpływa to na zmianę Pana opinii?

Absolutnie nie. To był nieszczęśliwy wypadek. To powinno skłonić wszystkich do refleksji, że nawet amatorzy trenując poddają swoje organizmy dużym obciążeniom i powinni tak intensywny wysiłek konsultować z lekarzem. Pamiętajmy, aby w atmosferze sportowej rywalizacji nie być głuchym na ostrzegający głos swojego organizmu. Nie starajmy się poprawić własnych rekordów za wszelką cenę. Cieszmy się, że coraz więcej osób biega. Powoli rośnie grupa biegaczy, mających nawyk systematycznej aktywności fizycznej, bo wciąż, niestety jesteśmy społeczeństwem o siedzącym trybie życia. Łatwiej jest nam wziąć tabletkę niż iść pół godziny pobiegać.

Radosław Formuszewicz zachęca przykładem

Ma 43 lata, lekarz, pracuje na Oddziale Kardiologii Wojskowego Szpitala Klinicznego.
Biega rekreacyjnie od 10 lat. - Na początku były to krótkie odcinki, a później systematyczne bieganie - opowiada. - W ubiegłym roku sprówałem swoich sił w półmaratonie w Pile (1 godzina 53 minuty) i Maratonie Warszawskim (4 godziny 14 minut). Z przyjemnością, jeśli mam czas, biorę udział w treningach biegowych w każdą niedzielę o godz. 11.00 przy Karczmie Kujawskiej w Myślęcinku.
Pracował przy wszystkich imprezach lekkoatletycznych w ostatnich latach organizowanych w Bydgoszczy. 20 października będzie czuwał nad zdrowiem uczestników Półmaratonu Bydgoskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!