Wielkie Manewry Medyczne dla służb ratowniczych odbyły się w sobotę w czternastu miejscach gminy Świecie jednocześnie.<!** Image 2 align=none alt="Image 222983" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz">
Na terenie ośrodka wypoczynkowego nad jeziorem Deczno zasłabł mężczyzna. Świadek zdarzenia widział go wcześniej, jak nerwowo biegał wokół swojego samochodu. Przybyli na miejsce strażacy ustalają, że prawdopodobnie zasłabnięcie ma związek z wcześniejszą próbą kradzieży tego pojazdu. Ratownicy z OSP Świekatowo przystępują natychmiast do działania.
Świadkowie czasem przeszkadzają
Najważniejsza jest szybka pomoc poszkodowanemu, jedni usiłują nawiązać kontakt z półprzytomnym mężczyzną, drudzy dzwonią po karetkę pogotowia, a jeszcze inni usiłują udzielić pierwszej pomocy medycznej, podając poszkodowanemu tlen. Cały czas, ich działanie utrudnia świadek zdarzenia, rozhisteryzowana młoda kobieta. Mimo to, sytuację udaje się opanować, a mężczyznę przejmuje załoga pogotowia ratunkowego. Strażacy pomagają przenieść mężczyznę do ambulansu. <!** Image 3 align=none alt="Image 222984" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz">
Cenne rady
Po zakończeniu działań wszyscy uczestnicy spotykają się, by omówić to co przed chwilą się działo. Wykwalifikowany ratownik medyczny ze Szpitala Nowego w Świeciu chwali zespół strażaków, przy okazji dając kilka rad, które mogą im być pomocne, podczas prawdziwej akcji.
- W tej konkretnej sytuacji, istniało podejrzenie, że gdzieś w pobliżu może się znajdować osobnik, który próbował ukraść auto, dlatego zasadne byłoby wezwanie policji -zauważa Paweł Weisbrot, ratownik medyczny.
Ratowniczka medyczna, która w tej scence perfekcyjnie zagrała rozhisteryzowaną kobietę, będącą świadkiem zdarzenia, zwraca uwagę na inny szczegół. - Powinniście panowie bardziej zdecydowanie mnie odizolować od miejsca zdarzenia. Dobrą metodą jest powierzenie takiej zdenerwowanej osobie jakiegoś zadania - radzi Paulina Janik. - W ten sposób odwrócicie jej uwagę, od tego, co ją wyprowadziło z równowagi - tłumaczy ratowniczka.
Na pobliskim wysypisku śmieci w Sulnówku, strażnicy miejscy udzielali pomocy mężczyźnie, który przygnieciony przez płyty betonowe stracił rękę. Tu w udzielaniu pomocy przeszkadzał zdenerwowany pracodawca pokrzywdzonego. Ratownicy musieli pomyśleć też o zabezpieczeniu urwanej kończyny, na wypadek, gdyby nadawała się do zabiegu ratującego pełną sprawność pokrzywdzonego. <!** reklama>
Gotowi na każdą sytuację
Podobne scenki odbywały się w 14 innych punktach, ratownicy udzielali pomocy osobom porażonym prądem, po upadku z wysokości i ofiarom wielu innych zdarzeń, przytrafiających się nam, niestety, w życiu codziennym.
W Manewrach Medycznych udział wzięły 24 zespoły złożone najczęściej ze strażaków, policjantów, strażników miejskich, żołnierzy i pracowników firm ochroniarskich.