Prezydent Dombrowicz wczoraj odwiedził remontowaną ulicę Focha. Na ruinach odkrytego klasztoru zirytowany pytał archeologów: - Dlaczego nie pracujecie na dwie zmiany? Kiedy skończycie?!
<!** Image 2 align=right alt="Image 101997" sub="Prezydent Konstanty Dombrowicz podczas wizyty na Focha najwięcej pretensji miał do organizacji pracy archeologów. Nie przekonały go deklaracje, że nie opóźniają prac Fot. Dariusz Bloch">Coraz więcej bydgoszczan boi się, że remont najważniejszej arterii w mieście opóźni się. - Przy placu Teatralnym prace idą wyjątkowo opornie. Po odkopaniu fundamentów klasztornego kościoła, praktycznie stanęły. Wygląda to trochę tak, jakby ktoś nie wiedział, co teraz z tym fantem zrobić. W weekend też nic się nie działo - mówi pan Jarosław.
Wczoraj rozkopaną ulicę odwiedził prezydent Konstanty Dombrowicz. Największe pretensje miał do archeologów. - Nie mam zastrzeżeń do waszej pracy, ale do jej organizacji. Dlaczego nie pracujecie na dwie zmiany albo w nocy? Co z tego, że jest ciemno, przecież to centrum dużego miasta, można postawić lampy. Żyjemy w XXI wieku, a nie XVI - irytował się prezydent.
- W ogóle nie blokujemy robót - ripostował Wojciech Siwiak z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej w Bydgoszczy. - To, że pracujemy teraz w tym miejscu oznacza tylko, że wykonawca remontu więcej czasu poświęca na odcinek między mostami i Warmińskiego. Nie musimy przyspieszać.
- Jesteśmy cały czas w kontakcie z kierownikiem budowy - zapewniała Elżbieta Dygaszewicz z bydgoskiej Delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Toruniu. - Dzięki tym odkryciom będziemy mogli też lepiej zaplanować prace na samym skrzyżowaniu Gdańskiej z Jagiellońską, gdzie prawdopodobnie natrafimy na bramę miejską. To odkryte prezbiterium ułatwi też w przyszłości określenie innych ruin na całym placu Teatralnym - dodaje.
<!** reklama>Drogowcy spodziewają się jednak kolejnych, kłopotliwych zmian w projekcie. - By obejść zabytkowe fundamenty, przeprojektowana została kanalizacja na północną stronę jezdni. Teraz, jeśli nie będziemy mogli przejść przez kolejny fragmenty wykopalisk, potrzebne będą kolejne zmiany - tłumaczy dyrektor ZDMiKP, Jan Siuda. Na pytanie, czy po inwentaryzacji wykopaliska będzie można wykuć kilka cegieł, by nie komplikować przebiegu instalacji, nie uzyskał odpowiedzi. - Przed zakończeniem prac nie możemy jeszcze składać żadnych deklaracji - broniła się Elżbieta Dygaszewicz.
Szybciej idą prace na odcinku bez archeologów. I tam jednak też nie brakuje niespodzianek. Największą są niezinwentaryzowane kable. - Do niektórych nikt się nie chce przyznać. W ostateczności, inspektor nadzoru na własne ryzyko decyduje się na ich obcięcie - tłumaczył Jan Siuda.
Największych utrudnień bydgoszczanie powinni spodziewać się na początku przyszłego roku. Z ruchu wyłączone zostanie skrzyżowanie Gdańskiej z Jagiellońską. To mocno skomplikuje podróże tramwajami. Nie dojadą one na Wilczak, do Myślęcinka i na Bielawy.
