W miniony weekend Mrocza obchodziła 613 rocznicę nadania jej praw miejskich. Pogoda pokrzyżowała nieco szyki, ale kto przyszedł na stadion, nie żałował.
<!** Image 2 align=right alt="Image 30869" sub="W miniony weekend Mrocza obchodziła 613 rocznicę nadania jej praw miejskich. Pogoda pokrzyżowała nieco szyki, ale kto przyszedł na stadion, nie żałował.">- Obchody tego święta wiążą się z rocznicą nadania praw miejskich naszemu miasta przez króla Jagiełłę - przypomniał Wiesław Gozdek, burmistrz miasta i gminy Mrocza. - Organizujemy je przy współpracy mroteckiego urzędu oraz Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Mroczy.
Trzydniowa impreza odbywała się pod hasłem: „Piknik z muzyką łatwą i przyjemną”, nic dziwnego, że w jej programie pojawiło się kilka propozycji właśnie muzycznych. W sobotni wieczór mieszkańcy Mroczy uczestniczyli w koncercie zespołu „Babilon”.
- Obchody rocznicy naszego miasta rozpoczęliśmy od prezentacji zespołów z naszego ośrodka - poinformowała Kamila Łączna, dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Mroczy. - Uznaliśmy, że jest to najlepsza promocja miasta i gminy oraz życia kulturalnego, które w nim kwitnie.
<!** reklama left>Na stadionie miejskim mieszkańcom gminy zaprezentowały się najpierw zespoły działające w mroteckim ośrodku kultury. Uczestnicy zabawy wysłuchali także „Przeboju lata Mroczy”. Jego autorką jest Joanna Soja, instruktorka z ośrodka, która prowadzi w nim „Królewskie czwartki” z najmłodszymi.
Na dzieci czekały dmuchane zamki, trampolina oraz przejażdżki samochodzikami. Niestety, kapryśna deszczowa pogoda, zwłaszcza pierwszego dnia imprezy sprawiła, że nie każdy miał ochotę wyjść z domu.
W niedzielę natomiast, w Mroczy odbyły się powiatowe obchody święta Wojska Polskiego. Po mszy w miejscowym kościele uczestnicy uroczystości przemaszerowali pod pomnik I Armii Wojska Polskiego, gdzie oddali hołd żołnierzom poległym na wszystkich wojennych frontach. Jak na wojskowe święto przystało, była też grochówka i chleb wypiekany w piecu polowym.
