Wymyślona przez Tomasza Sekielskiego, znanego dziennikarza telewizyjnego i właściciela wydawnictwa Od Deski do Deski, seria „Na F/Aktach” przyniosła już parę ciekawych powieści. Należy do nich „Inna dusza” Łukasza Orbitowskiego, którego zainspirowało podwójne morderstwo, jakiego w Bydgoszczy dopuścił się na kuzynie i sąsiadce nastoletni uczeń cukiernik. W ramach tej serii ukazuje się beletrystyka, której autorzy rozpoczynają pracę nad książkami od wertowania akt głośnych śledztw kryminalnych i procesów.
Najnowsza powieść „Na F/Aktach” to „Smutek cinkciarza” Sylwii Chutnik. Powstała na kanwie dochodzenia, jakie w latach osiemdziesiątych toczyło się w Sopocie po śmierci jednego z tamtejszych handlarzy walutą.
Autorka potraktowała akta z dużą swobodą. Przede wszystkim przeniosła akcję do bliskiej swemu sercu Warszawy. Opowieść poprowadziła zaś w narracji pierwszoosobowej. Daje to czytelnikowi złudzenie obcowania z osobistym dokumentem, pozostawionym przez ofiarę, np. pamiętnikiem.
Przede wszystkim jednak Sylwia Chutnik postanowiła postawić kapliczkę PRL-owskiej obyczajowości - zwłaszcza dancingom. Główny bohater „Smutku cinkciarza”, Wiesiek, przekroczył czterdziestkę. Mieszka w bloku na Marymoncie, ma żonę, kierowniczkę sklepu, i dwoje dorastających dzieci, z których szczególne utrapienie jest ze starszym, chłopakiem niechcącym się ani uczyć, ani pracować. Wiesiek też nie przemęcza się robotą, choć jako cinkciarz osiągnął pewien poziom w hierarchii i specjalnie nie musi martwić się o utrzymanie rodziny.
Stać go także na relaks po pracy. W tym relaksie Wiesiek prezentuje się zresztą znacznie lepiej niż pod bankiem czy Peweksem. Na dancingowym parkiecie przynajmniej raz czy dwa razy w tygodniu króluje do świtu. Sympatyzuje z wzajemnością z innymi uczestnikami rozrywkowego biznesu w tamtych czasach: putkami, czyli prostytutkami, striptizerkami, diskdżokejami, kelnerami, iluzjonistami czy żonglerami. No i kolegami Wieśka po fachu - drobnymi przestępcami, wierną klientelą lokali z dancingiem.
Powieść rozpoczyna się z wdziękiem i fantazją. Sympatycznie odmalowany został przaśny urok przedmieścia, jest bohater z krwi i kości, poruszono modny temat cieni i blasków PRL-u (vide film „Córki dancingu”). Niestety, z rozdziału na rozdział atrakcyjność fabuły wyraźnie spada. Wywołuje to wrażenie jakby autorce zabrakło paliwa na całą, nawet krótką powieść.
Kto wie zresztą, może i takie było założenie Sylwii Chutnik. Im Wiesiek starszy, tym życie bardziej mu doskwiera. Kończy się epoka, w której czuł się jak ryba w wodzie, a przyszłość rysuje się w zdecydowanie ciemniejszych barwach...
Sylwia Chutnik, Smutek cinkciarza, Wydawnictwo Od Deski do Deski, Warszawa 2016.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?