Nie doszło do rozwodu z PiS w koalicji sejmiku województwa. Wyraźnie za to widać podział w samej Platformie na frakcje Piotra Całbeckiego i Krzysztofa Sikory.
<!** Image 2 align=right alt="Image 101869" sub="Pierwszy od prawej przewodniczący sejmiku, Krzysztof Sikora Fot. Adam Zakrzewski">- Prowadzenie drugiej części obrad, po przerwie, przekazuję wiceprzewodniczącemu. Ja jestem wykończony psychicznie atmosferą tej sesji - ogłosił po 14.00 Krzysztof Sikora (PO), przewodniczący sejmiku z Bydgoszczy. Co tak wyczerpało kanclerza Wyższej Szkoły Gospodarki?
Od początku obrad dokazywali jak zawsze radni Lewicy, zgłaszając dziesiątki wątpliwości i wytykając, zasadne lub nie, błędy. Najczęściej odmienianym przez nich wczoraj słowem było „mecenas”. Radni opozycji dowiedzieli się, że Andrzej Rakowicz (PO) jako radca sejmiku ma służyć wszystkim radnym, więc postanowili z tego skorzystać. Nie to jednak musiało zmęczyć Sikorę. Przedstawiany jako konstruktor nowej koalicji w sejmiku poniósł porażkę, przynajmniej na razie. Do rozpadu „starej koalicji” PO-PiS-PSL-Samoobrona bowiem nie doszło.
Sikora głosował wczoraj inaczej niż Całbecki. Marszałek wnioskował o przełożenie na 8 grudnia czterech punktów. Chodziło o obsadzenie stanowisk przewodniczących i wiceprzewodniczących dwóch nowych komisji sejmikowych. Przewodniczący z tego zadowolony nie był i czterokrotnie wstrzymywał się od głosu. Nie jest tajemnicą, że odwlekanie personalnych decyzji to wynik napiętej nadal relacji między PO i PiS w sejmiku.
<!** reklama>Niezadowolony z postępowania marszałka był także Leszek Kawski, szef klubu radnych PO. Przypomnijmy, że nie poparł on pomysłu Całbeckiego wyemitowania obligacji dla szpitali (440 mln zł) i wystosował do każdego z dyrektorów lecznic list. Pytał w nim, m.in., czy będą w stanie wykupić obligacje i jakie kwoty minimalne są im potrzebne na dostosowanie placówek do norm unijnych. - Niestety, odpowiedzi na listy nie dostałem. Pan marszałek zorganizował zebranie, na którym poinstruował dyrektorów, żeby mi nie odpisywali - ubolewa Kawski.
Piotr Całbecki nie przeczy, że „dokonywane były ustalenia w tej sprawie”. Tłumaczy, że z dyrektorami spotyka się regularnie. I, faktycznie, rozmawiał z nimi o listach. A ponieważ sprawa dotyczy dużych pieniędzy, „zdecydowaliśmy, że będzie jedna wspólna odpowiedź dla radnego Kawskiego”.
Mimo politycznych zawirowań, udało się wczoraj sejmikowi obradować także nad dwoma bardzo ważnymi programami: Rozwoju Infrastruktury Drogowej Województwa na lata 2009-2015 i Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu Województwa do roku 2015. Oba łączą się z wielomilionowymi inwestycjami. Na drogi zarząd planuje wyemitować drugą pulę obligacji. Do tematu wkrótce wrócimy.