Zobacz wideo: Pilotażowy punkt szczepień powszechnych na UTP w Bydgoszczy
Na naszym lokalnym froncie kujawsko-pomorskim wybuchła właśnie kolejna bitwa. Tym razem areną zmagań są punkty szczepień. „Majówkowy” punkt podawania szczepionek był w Toruniu, zabrakło go w Bydgoszczy. Wcześniej, Bydgoszcz, a nie Toruń, mogła się pochwalić uruchomieniem pierwszego punktu masowych szczepień. Wiadomo, że włodarz każdego miasta i wszyscy mieszkańcy chcieliby mieć u siebie jak najwięcej takich miejsc, najlepiej jako pierwsi. Czy w miniony weekend w Bydgoszczy powinien być uruchomiony „majówkowy” punkt? Uważam, że tak. Podobnie w Toruniu, Grudziądzu czy Inowrocławiu. Tak samo chociażby na Śląsku, gdzie najbliżej mieli mieszkańcy Chorzowa (tam był punkt), bardzo blisko mieszkańcy graniczących z Chorzowem Katowic, ale poszkodowane mogły czuć się samorządy i mieszkańcy innych miejscowości. Nie pora jednak teraz na spory. W całej Polsce szczepienia przyspieszają i z tego należy się cieszyć. Są już naprawdę powszechne, a nie tylko dla wybranych grup. Większym problemem niż lokalizacja punktów, jest wciąż spora liczba Polaków antyszczepionkowców, którzy nie chcą się szczepić.
Przeczytaj komentowany temat
